Historia Wiktorii
Wiktoria Stróżna i jej historia Po Amputacji.
Jestem podopieczną Fundacji Moc Pomocy od 25 września 2020 r.
8 lipca zdarzył się w moim życiu nieszczęśliwy wypadek, zostałam potrącona przez tramwaj. W wyniku tego tragicznego zdarzenia doznałam licznych urazów, pęknięcia kręgosłupa szyjnego, otwartego złamania lewej nogi. Przeszłam operację twarzoczaszki. Po przywiezieniu do szpitala zostałam wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej.
Po wybudzeniu nie zdawałam sobie sprawy, że została przeprowadzona jeszcze jedna operacja – amputacja prawej nogi poniżej kolana. W pierwszych dniach przepełniała mnie ogromna frustracja, pamiętałam swój obraz siebie sprzed wypadku, aktywna i samodzielna, a tu nagle leżąca, obolała, pod naporem wielu różnych leków, a przede wszystkim nie będąca w stanie wokół siebie wykonać jakiejkolwiek czynności. Nie potrafię w słowach oddać emocji, które wtedy mi towarzyszyły. Po dwóch tygodniach spędzonych na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii gdzie trwała walka o moje życie trafiłam na oddział ortopedii i traumatologii narządu ruchu gdzie zostały wykonane pozostałe operacje na miednicy oraz zespolenia kości lewego podudzia.
Strachu przed operacjami, a także bólu po nie da się oddać w tym opisie, jednak wspomnienie tych momentów pozostanie ze mną na długo. Od dnia kiedy mój świat stanął do góry nogami przebywam w szpitalu, łącznie przez 4 miesiące. To tutaj dowiedziałam się od personelu medycznego o programie Po Amputacji.
Otrzymałam wsparcie na każdym etapie powrotu do sprawności, w tym konsultacje protetyczne, psychologiczne, pomoc w zgromadzeniu środków. Koordynowanie zbiórki, prowadzenie profilu pomocy mojej osobie, stale prowadzone działania zmierzające do zgromadzenia środków na mój powrót do sprawności.
Obecnie jestem już po zaprotezowaniu, które odbyło się w lipcu 2021r. Ze względu na problemy zdrowotne i niegojenie się drugiej nogi, długo czekałam na ten wyjątkowy dzień, kiedy mogłam ponownie stanąć na dwie nogi. Można powiedzieć, że prawie w rocznicę wypadku, który odmienił moje życie, ponownie zrobiłam pierwsze kroki. Teraz planuję obronić pracę magisterską i wrócić w ukochane góry.