Zaburzenia psychosomatyczne po urazie głowy. Rozmowa z terapeutką Patrycją Frania
Przeżyłeś wypadek samochodowy i choć rany na ciele już dawno się zagoiły, nadal odczuwasz bóle, mdłości, zawroty głowy bez jasnej przyczyny? A może po pobiciu, do którego doszło kilka tygodni temu wciąż skarżysz się na bóle głowy, kołatanie serca, bezsenność? Mimo pozytywnych wyników badań, dolegliwości nie ustają? Możliwe, że problem nie leży w uszkodzeniach spowodowanych urazem głowy, lecz psychiką. Postaramy się wyjaśnić istotę zaburzeń psychosomatycznych, które mogą być wywołane jakimiś przeżyciami, pomoże nam w tym Pani Patrycja Frania – pedagog, coach, trener, terapeuta, doradca rodzinny.
Na początek wyjaśnijmy wszystkim, czym są choroby psychosomatyczne? To są choroby bardziej ducha czy ciała?
Pewnie trzeba byłoby zasięgnąć do słowników i sprawdzić jak są definiowane choroby psychosomatyczne oraz jak na ten temat wypowiadają się równie mądrzy ludzie. Chcąc jednak posłużyć się tym językiem bardziej potocznym, próbując opisać czym są choroby psychosomatyczne, to są sytuacje kiedy choruje nasze ciało, natomiast ich źródło i przyczyna leży w czymś, z czym nie bardzo może sobie poradzić nasza głowa/psyche, ale objawy jednak daje nam ciało.
Wiemy, że trudne przejścia życiowe mogą to powodować, ale czy np wypadki, uderzenie się w głowę mogą wywołać serię dolegliwości o naturze psychoemocjonalnej?
Przyczyną zaburzeń psychosomatycznych może być amputacja kończyny lub różne wypadki komunikacyjne, które powodują, że nasza głowa sobie z tymi sytuacjami nie radzi i w związku z tym w jakiś sposób wypływa to na naszą odporność i nasze ciało zaczyna dodatkowo chorować, być bardziej podatne na różnego rodzaju bóle, infekcje, choroby autoimmunologiczne. Natomiast istnieje zupełnie inna sytuacja niż przykładowa amputacja za którą idzie depresja – w takim wypadku nie mówimy o chorobach psychosomatycznych.
Jakie objawy powinny nas zaniepokoić i co z tym zrobić?
Bardzo często są to niezidentyfikowane bóle. Mam tu na myśli bóle głowy, bóle brzucha, bóle pleców i kręgosłupa. Do grupy najczęściej występujących objawów należą też dolegliwości ze strony żołądka. Bardzo często są to różne problemy z sercem, migreny, również różne choroby stawów i wszystkie te choroby, które zaliczamy do chorób autoimmunologicznych. Oczywiście, to nie jest tak że wszystkie te objawy mają źródło w głowie, natomiast jeżeli przejdziemy zaawansowany proces diagnostyczny i naprawdę żaden wskaźnik nie jest odchylony od normy i nie ma się tutaj czego przyczepić i nie jesteśmy w stanie znaleźć źródła, tot o mówi nam o tym, ze prawdopodobnie jest to objaw czegoś, co dzieje się w naszej psychice.
Do jakiego specjalisty się udać, jeżeli byliśmy już u internisty, kardiologa, neurologa itd. a badania wciąż nie wykazują nieprawidłowości, gdzie udać się po pomoc? Jak leczyć dolegliwości psychosomatyczne?
Z pewną ulga i radością muszę powiedzieć, że coraz częściej lekarze pierwszego kontaktu, lekarze rodzinni, lekarze interniści mają wiedzę, że jeżeli trudno jest znaleźć jakieś konkretne fizyczne źródło choroby to prawdopodobnie warto, żeby pacjent skorzystał z wizyty u psychologa lub lekarza psychiatry bo to też jest bardzo dobry kierunek zanim zaproponujemy osobie wizytę u psychoterapeuty. Takie rozwiązanie jest dobrym kolejnym krokiem leczenia, jeżeli te kwestie medyczne zostały wykluczone. Faktycznie lekarze rodzinni coraz częściej kierują pacjentów na terapię do tych specjalistów, którzy leczą ducha niż do tych, którzy stricte zajmują się ciałem.
Czy jest jakiś dedykowany nurt badawczy, który zajmuje się ściśle dolegliwościami psychosomatycznymi?
Coraz częściej u nas, w Polsce, wykorzystuje się nurt psychoterapeutyczny, który nosi nazwę terapii psychopozytywnej lub transkulturowej terapii pozytywnej. On w szczególności zwraca uwagę na to, że choroby ciała są objawami tego, co dzieje się z nasza psyche. Myślę jednak, że każdy nurt psychoterapeutyczny jest tutaj dobrym preludium do pracy nad sobą i eliminacją dolegliwości. Ostateczny wybór jednak będzie należał do osoby, która tych trudności doświadcza.
Czy choroby te wymagają hospitalizacji? W jaki sposób są leczone, poprzez farmakologię? Czy można sobie jakoś pomóc?
W sytuacjach skrajnych może dojść do konieczności wprowadzenia leczenia szpitalnego, jednak większość symptomów jesteśmy w stanie załagodzić lub wyeliminować zarówno z pomocą środków farmaceutycznych, jak i terapii. Często jest tak, że my normalnie funkcjonujemy, żyjemy i realizujemy się zawodowo, prowadzimy codzienne życie i podejmujemy swoje obowiązki. Czasami jest tak, że jesteśmy na farmakoterapii i bierzemy leki, które działają uśmierzają nasz ból fizyczny, podtrzymują nas i niwelują dolegliwości, natomiast nie docierają do przyczyn tych dolegliwości. Mimo, że jest większa świadomość istnienia chorób psychosomatycznych, to lekarze mimo wszystko starają się wdrożyć leczenie obszaru ciała w celu polepszenia komfortu naszego życia. Jest też grono pacjentów, którzy wolą skupiać się na leczeniu objawów niż zmagać się z pracą nad sobą pod okiem psychoterapeuty.
Czy te wszystkie doświadczenia związane z wypadkiem, urazem, trwałym uszkodzeniem głowy, tworzącym się guzem tworzącą się traumą i powstawaniem szeregu dolegliwości psychosomatycznych, mogą prowadzić do poważnych chorób psychicznych?
Słuchając tego pytania przyszło mi na myśl takie porównanie do spirali lub koła, które zdają się w pełni oddawać istotne chorób psychosomatycznych. Jedno może dodatkowo nakręcać drugie. W momencie kiedy zaczyna chorować moja psychika, zaczynam czegoś doświadczać i sobie nie zdaję z tego sprawy, objawem tego będą uporczywe bóle głowy czy kręgosłupa i ja będę szukała pomocy u lekarza, który szukając przyczyn ciągle będzie przepisywał środki farmaceutyczne, które jednak tych boli nie zniwelują. Jest duża szansa na to, że w odpowiedzi na te bóle moja psychika będzie jeszcze bardziej cierpieć, bo czasami bardzo trudno jest poradzić sobie z permanentnym bólem i poczuciem bezsilności (tak wiele zrobiłem, tak długo szukam rozwiązania, a dalej nikt nie potrafi postawić diagnozy). Wówczas nasza psychika może prowadzić do tworzenia się kolejnych problemów, np. pojawiają się zaburzenia lękowe, bóle migrenowe, wymioty, które pojawiają się w bardzo nieprzewidzianych sytuacjach. Pojawią się napady lękowe, bo będę bała się wychodzić do ludzi, bo nie będę wiedziała kiedy dany ból mnie złapie. Wobec tego możemy powiedzieć, że jest to samonakręcająca się spirala.
Zatem, jeżeli od dłuższego czasu borykamy się z dolegliwościami, a mimo kolejnych badań wyniki mamy w porządku, to warto wybrać się do poradni psychoterapeutycznej w celu przeanalizowania ostatnich stresów lub przebytych urazów, które mogą dawać takie objawy bólowe?
Tak, zachęcam wszystkich do skorzystania z tej formy pracy nad sobą. Często nie musi być to długotrwała terapia, a jedynie kilka spotkań, które ułatwią rozpoznanie przyczyny i nauczą nas sobie radzić na co dzień z objawami, które nas niepokoiły w ostatnim czasie.
Super! Dziękujemy za rozmowę.
Ja również dziękuję!