Asystenci Wsparcia – Ania Klecha opowiada o wyzwaniach i celach programu.
Chociaż program Asystentów Wsparcia istnieje od blisko 2 latach, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z zakresu działań oraz jego intencji. Postanowiliśmy opowiedzieć o idei powstania programu wsparcia osób po amputacjach kończyn i możliwościach jakie program roztacza przed podopiecznymi. Jedną z Asystentek jest Anna Klecha, która koordynuje działania, ale jest też doskonałym przykładem na to, jaki poziom życia i samodzielności można osiągnąć po amputacji kończyny dolnej. Własne doświadczenia mobilizują Anię do pracy, ale też zjednuje jej sympatie podopiecznych. Co mówi o swojej roli w Asystentach Wsparcia oraz planach rozwoju tej inicjatywy. Zapraszamy do przeczytania rozmowy!
Powiedz coś o sobie – kim jesteś, czym się zajmujesz na co dzień?
Mam na imię Ania. Z wykształcenia jestem anglistką i psycholingwistką, mam doświadczenie w pracy na uczelni wyższej i w biznesie. Jestem też Asystentką Wsparcia, a także koordynatorem całego projektu “Asystenci Wsparcia”, który prowadzimy wspólnie z Fundacją Moc Pomocy.
Czym jest program Asystenci Wsparcia? Od kiedy działa? Jaki jest cel programu? Kto może być jego podopiecznym? Ile trwa wsparcie asystenta?
Projekt “Asystenci Wsparcia” wystartował około 2 lata temu i początkowo miał być skierowany głównie do beneficjentów programu “Po amputacji”. Asystenci Wsparcia to tzw. eksperci przez doświadczenie, czyli wysokofunkcjonujące osoby z protezą kończyny, które swoją wiedzą i doświadczeniami dzielą się ze “świeżakami”, tj. kolegami i koleżankami po amputacji, będącymi na początku swojej drogi do sprawności. Jednym słowem, staramy się być żywym (i chodzącym!) dowodem na to, że po amputacji można odzyskać, a raczej zbudować swoją sprawność na nowo, a także mieć udane, aktywne, interesujące i fajne życie.
Opieką Asystenta lub Asystentki Wsparcia może zostać objęta osoba po lub jeszcze przed amputacją kończyny, która takiego wsparcia potrzebuje. Dzięki dofinansowaniu projektu przez PFRON od niedawna możemy wspierać kolegów i koleżanki po amputacji z sześciu województw – wielkopolskiego, dolnośląskiego, śląskiego, opolskiego, małopolskiego oraz mazowieckiego – i nie muszą oni być beneficjentami programu “Po amputacji”. Zakres i czas trwania wsparcia zależy tak naprawdę od indywidualnych potrzeb podopiecznego i tego, czy i jaka relacja wywiązała się między Asystentem, a osobą, którą wspiera. Czasami całe wsparcie zamknie się np. w jednej, dwugodzinnej rozmowie telefonicznej, a czasami obecność Asystenta przyda się przy odbiorze pierwszej protezy i nauce chodu. Z takiego wspierania mogą się też z czasem nawiązać wspólne spotkania, wyjazdy i przyjaźnie, ale sam projekt tego rzecz jasna nie wymaga 🙂
Jak się znalazłaś w tym programie? Jaka jest w nim Twoja rola?
Bartek i Rafał, założyciele Fundacji i programu “Po amputacji”, zauważyli moją działalność w mediach społecznościowych. Był 2020 r., program “Po amputacji” był jeszcze nowy, a ja dopiero zaczynałam tworzyć treści dotyczące życia z protezą. Spotkaliśmy się i zaczęliśmy wymieniać pomysły. Ja chciałam na naszym polskim podwórku stworzyć system wsparcia, który funkcjonuje w USA, bo tam przeszłam amputację. Za moją zgodą w szpitalu odwiedziła mnie wolontariuszka organizacji Amputee Coalition, prowadzącej program “Peer Visitors”. Polega on na tym, że bardziej doświadczone osoby po amputacji odwiedzają pacjentów, którzy dopiero co stracili kończynę i wspierają je swoją wiedzą i doświadczeniem. Bardzo mi się spodobała ta inicjatywa i wracając do Polski myślałam o tym, że chciałabym taki system stworzyć u nas. Bartek i Rafał z kolei chcieli uzupełnić zespół specjalistów opiekujących się beneficjentami programu “Po amputacji” o osoby, które zwyczajnie przeszły to samo, tj. również straciły kiedyś kończynę. Z połączenia tych pomysłów powstali Asystenci Wsparcia, czyli osoby, które z zawodu wprawdzie nie są protetykami, fizjoterapeutami ani psychologami, ale “asystują” zespołowi specjalistów przy wspieraniu podopiecznego w jego/jej powrocie do sprawności.
Tak jak wspomniałam, moją rolą – poza byciem Asystentką Wsparcia dla moich podopiecznych – jest również koordynowanie pracy pozostałych Asystentów. Staram się jak najlepiej dopasować Asystenta do podopiecznego pod względem wieku, płci, poziomu amputacji, poziomu sprawności sprzed amputacji, miejsca zamieszkania itd. Nie jest to łatwe, bo nasz zespół jest na razie niewielki, ale rozwijamy się! Czuwam też nad tym, czy Asystenci pozostają w regularnym kontakcie z podopiecznymi, czy są na bieżąco z postępami, jakie podopieczni robią w swoim powrocie do sprawności itd.
Co chciałabyś przekazać podopiecznym? Jakiego wsparcia udzielasz? Na czym najbardziej Ci zależy?
Najbardziej zależy mi na tym, żeby osoby, które wspieramy, zbudowały sobie swoją sprawność na nowo – z protezą czy bez, bo nie wszyscy z różnych względów zdecydują się na korzystanie z protezy. Nieliczni, ale jednak, wybiorą wózek lub kule. Nie jestem psychologiem, ale uważam, że podstawą całego tego procesu jest zbudowanie sobie zdrowego poczucia własnej wartości, które nie będzie zależało np. od tego, czy dana osoba ma wszystkie kończyny lub w jaki sposób się porusza (na dwóch nogach, z protezą czy na wózku). Natomiast jeśli chodzi o korzystanie z protezy, to staram się uświadomić swoich podopiecznych, że to trochę jak nauka nowego sportu. To naprawdę ciężka praca – zwłaszcza na początku – i nikt nie wykona jej za nich. Jeśli jednak są gotowi ją wykonać, zrobią ogromny postęp i zbudują swoją sprawność na nowo, bo ludzkie ciało ma niesamowitą zdolność regeneracji, adaptacji i uczenia się.
Czy osobiste doświadczenia z niepełnosprawnością i amputacją nogi jest Twoją siłą i dodatkową „super-mocą” we wsparciu innych?
Sądzę, że tak, chociaż staram się być w tym ostrożna. Moja noga była niesprawna jeszcze przed amputacją, od wczesnego dzieciństwa, więc nie doświadczyłam straty, jakiej doświadcza osoba w pełni sprawna, która nagle traci kończynę wskutek wypadku czy choroby. Z tego względu staram się nie dotykać tego obszaru i zachęcam podopiecznych do rozmów z psychologiem. Natomiast fizycznie ja również musiałam zaadaptować się do życia z protezą. Tak, jak osoba po wypadku, doświadczyłam bólu i odczuć fantomowych. Musiałam przyzwyczaić się do noszenia leja protezowego, opanować różne przeguby kolanowe i na nowo nauczyć się chodzić. Wiem, że dzięki tym doświadczeniom mogę być w jakim sensie mentorką dla osób, które dopiero zaczynają tę drogę.
Komu rekomendowałabyś pomoc asystenta?
Każdej osobie po amputacji, która czuje, że potrzebuje wsparcia kogoś, kto przeżył to samo, mierzył się z tymi podobnymi trudnościami itd. Zachęcam do kontaktu z nami i do śledzenia naszych mediów społecznościowych oraz strony internetowej 🙂
Aniu, bardzo dziękujemy za rozmowę. Życzymy Ci wielu sukcesów osobistych i satysfakcji z roli koordynatorki projektu Asystentów Wsparcia. Jesteśmy dumni, że ta inicjatywa tak się rozwija i daje nam wszystkim ogrom nadziei, że żadna osoba potrzebująca wsparcia nie zostanie go pozbawiona, a zaplanowane przez nas wspólne działania dadzą opiekę na każdym etapie walki o samodzielność.