
Seksualność po amputacji – jak czerpać na nowo przyjemność z bliskości
Przyjemność, satysfakcja, wolność, bliskość, intymność, namiętność… albo obawa, skrępowanie, wstyd. Seks – dla jednych naturalna przestrzeń radości i spontaniczności, dla innych temat, od którego szybciej się ucieka niż rozmawia. Po amputacji kończyny te emocje często jeszcze się potęgują. Jedni pytają: „Czy w ogóle będę jeszcze atrakcyjny?”, inni: „Jak mam się rozebrać, skoro sam nie mogę patrzeć na swoje blizny?”. Jeszcze inni z przekąsem żartują: „Czy w protezie mogę czuć się jak cyborg w akcji?”. Każda z tych reakcji jest prawdziwa, bo seksualność po amputacji to nie wzór z podręcznika, ale intymna droga – czasem wyboista, czasem zaskakująco zabawna. I właśnie tę drogę chcemy Wam dziś opowiedzieć.
Blizny w lustrze – pierwsze spotkanie ze sobą na nowo
Pierwszym wyzwaniem bywa… lustro. Bo zanim pokażesz się partnerowi, musisz sam siebie zobaczyć nago i naprawdę przyjąć ten obraz. „Jak pokonać blokadę przed pokazaniem się nago, podczas gdy sami mamy problem z widokiem blizn, ran, nowej kończyny?” – pytają nasi podopieczni. To pytanie pada z ust dwudziestolatków, którzy dopiero co zaczęli życie seksualne, i pięćdziesięciolatków, którzy mają za sobą długie małżeństwa. Strach jest uniwersalny.
Ale z drugiej strony pojawia się też… humor. Jeden z naszych podopiecznych opowiadał, że na początku przykrywał kikut kocem, bo „tak romantyczniej”. Inna osoba mówiła: „Patrzyłam na swoje ciało i myślałam – kto to w ogóle wymyślił, żeby nogę odciąć tak krzywo?!”. Dopiero z czasem przyszła refleksja, że blizna to nie „defekt”, ale mapa przetrwania. A w seksie – bardziej niż symetria – liczy się energia i pewność siebie.
Pierwsze zbliżenia – zawsze w protezie?
Dla wielu osób początki wyglądają podobnie: „Pierwsze kontakty seksualne? Zawsze w protezie. To był mój pancerz, mój filtr bezpieczeństwa. Dzięki temu czułam, że nadal wyglądam ‘normalnie’” – wspomina jedna z naszych podopiecznych. Dodaje jednak, że dopiero po latach, dzięki pracy nad samoakceptacją i spotkaniu odpowiedniego partnera, odważyła się na bliskość także bez niej. „Teraz jestem otwarta na zbliżenia niezależnie od tego, czy mam protezę na nodze, czy też nie”.
To bardzo częsty scenariusz. Jeden z młodych mężczyzn śmieje się: „Byłem jak superbohater – zawsze w zbroi, nawet w sypialni. Dopiero kiedy moja partnerka powiedziała: ‘Wiesz, że kocham Cię takiego, a nie Twoją protezę?’, zrozumiałem, że mogę odłożyć tę część garderoby na bok”. I dodał, że od tego momentu seks stał się nie tylko przyjemnością, ale też ogromną ulgą – bo już nie musiał niczego udawać.
Partnerzy – ci prawdziwi widzą więcej niż brak kończyny
Wszystko zmienia się, gdy do gry wchodzi partner, który patrzy sercem. Jedna z kobiet w średnim wieku opowiadała: „Na początku unikałam intymności, bo myślałam, że partnerowi będzie trudno. Sama nie mogłam patrzeć na swoje ciało, więc jak on miał to zrobić? Aż któregoś dnia powiedział mi: ‘Dla mnie ważne jest to, że żyjesz i jesteśmy razem. Reszta nie ma znaczenia’. Wtedy zrozumiałam, że moja atrakcyjność nie zniknęła, ona po prostu wygląda inaczej”.
Podobną historię przywołuje starszy mężczyzna po amputacji nogi: „Przez rok nie zdejmowałem protezy nawet w sypialni. Ale moja żona w końcu się zaśmiała: ‘Słuchaj, ja Ciebie znam od pięćdziesięciu lat, naprawdę myślisz, że kawał plastiku mnie zmyli?’. Ten moment przełamał wszystko. Teraz nasza bliskość ma jeszcze głębszy wymiar niż przed operacją”.
Humor i dystans – klucz do przełamania tabu
Seks po amputacji nie musi być tylko poważnym tematem. Wręcz przeciwnie – wielu naszych podopiecznych podkreśla, że poczucie humoru stało się ich największym sprzymierzeńcem. Jeden z młodych podopiecznych żartował: „Pierwszy raz po wypadku byłem tak spięty, że moja partnerka w końcu powiedziała: ‘Ej, wyluzuj, to tylko seks, a nie egzamin na prawo jazdy’. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że to ja sam sobie nakładam największą presję”.
Humor rozbraja napięcie. Pozwala zobaczyć, że brak kończyny nie odbiera człowieczeństwa, seksualności ani atrakcyjności. A często wręcz przeciwnie – sprawia, że partnerzy uczą się nowej wrażliwości, nowych form bliskości i czerpią z tego jeszcze więcej satysfakcji.
Jak pracować nad seksualnością po amputacji?
Choć każda historia jest inna, są elementy wspólne, które pomagają w budowaniu satysfakcjonującego życia intymnego po amputacji. Najważniejsze to otwarta rozmowa z partnerem – bez wstydu i udawania, z gotowością, by powiedzieć, czego się boimy i czego potrzebujemy. Drugim krokiem jest praca nad samoakceptacją – czasem własnymi siłami, a czasem przy wsparciu psychoterapeuty, który pomaga oswoić ciało i odzyskać pewność siebie. Jeśli trudności dotyczą stricte sfery intymnej, warto też rozważyć wizytę u seksuologa, który podpowie, jak na nowo czerpać radość ze zbliżeń. Ale ponad wszystko liczy się relacja – budowanie bliskości na co dzień, drobnymi gestami, poczuciem humoru i czułością, które krok po kroku otwierają przestrzeń na pełną satysfakcję w łóżku.
Seksualność po amputacji – nie koniec, a początek
Seksualność po amputacji to nie brak, to transformacja. Czasem trudna, czasem pełna wątpliwości, ale zawsze możliwa. To proces, w którym akceptacja siebie, szczera komunikacja i odpowiedni partner są kluczami do otwarcia nowych drzwi.
W Fundacji Moc Pomocy widzimy, jak podopieczni uczą się na nowo korzystać z życia – także w tej najbardziej intymnej sferze. Jedni wracają do bliskości po miesiącach, inni dopiero po latach, ale niemal każdy powtarza: warto było spróbować. Bo seks po amputacji nie musi być inny w złym sensie – może być po prostu nowy. A nowość, jak to w życiu, często bywa fascynująca.

Kontakt
- Miłka Szotek - Opiekun podopiecznych
- +48 538 535 000
- biuro@fundacjamocpomocy.pl
Zostaw swój numer a opiekun programu skontaktuje się z Tobą najszybciej jak to możliwe