Skip links

Wojciech Marcinkowski

Wojtek od dziecka uwielbiał pływać. Już w szkole podstawowej chodził do klasy sportowej o profilu „pływanie”, a swoją pasję pielęgnował również w gimnazjum. W okresie szkoły średniej zdobył patent żeglarza jachtowego i został ratownikiem wodnym WOPR. Na początku pracował sezonowo na basenie jako ratownik WOPR, był też ratownikiem na koloniach z dziećmi z Domu Dziecka, a ostatnio, jako ratownik w Szkole Pływanie. Jeszcze wtedy nie wiedział, że ta wielka miłość do wody odbierze mu zdrowie. 11 sierpnia 2019 roku w upalny wieczór Wojtek pojechał z kolegami nad jezioro Pogoria w Dąbrowie Górniczej aby się schłodzić i popływać. Do dzisiaj nie wie co go zatrzymało w wodzie, ani co o uderzył. Chciał popłynąć na środek jeziora i przepływając przez liny i boje odgradzające wydzielone kąpielisko. Dziś domyśla się, że musiał uderzyć albo o dno, albo o worek z piaskiem który utrzymuje boje, albo inny obiekt typu korzeń. Po prostu nieszczęśliwy wypadek.Do dnia wypadku Wojtek był bardzo szczęśliwym człowiekiem. Poznał świetna dziewczynę, rozpoczął pracę w której się realizował, kupił nawet mieszkanie. Wojtek jest osobą niezwykle otwartą, bardzo łatwo nawiązuje kontakty i znajomości. Ma wielu znajomych z różnych środowisk. Jest uczynny, lubi pomagać innym. Sam ma ogromną nadzieję, że to najgorsze, które jest teraz, dobrze się skończy. Marzy o tym by odzyskać zdrowie, założyć rodzinę, kochać i być kochanym.

 

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Wojciech Marcinkowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.