Skip links

Witold Kluczkowski

Mój Brat Witold to wielki pasjonat samochodów. Zawodowo pracował jako kierowca busa przewożąc towary z Polski do różnych krajów Europy. W wolnym czasie dużo majsterkował, zajmował się mechaniką jak i wszelkimi naprawami. Chętnie jeździł na wycieczki rowerowe, odpoczywał spędzając czas na świeżym powietrzu. Bardzo lubił spacerować, zarówno na krótszych jak i dłuższych dystansach. Jest też tak zwanym zwierzolubem ???? Nigdy nie odmawia pomocy osobom w potrzebie, stara się znaleźć rozwiązanie na miarę swoich możliwości. Jest otwarty na drugiego człowieka.

W 2022 roku podczas wykonywania jednego z wielu zleceń, tym razem w Holandii dostał udaru krwotocznego. Od tamtego czasu rozpoczęła się lawina kolejnych trudności zdrowotnych. Pojawiło się zapalenie opon mózgowych, wodogłowie. Obecnie nie ma pamięci krótkotrwałej, ciężko jest mu się odnaleźć w otaczającej go rzeczywistości. Jedyną szansą dla Witolda jest intensywna i regularna rehabilitacja w formie turnusów, na którą nie mamy finansów. Na co dzień przebywa pod moją opieką, chciałabym dla Niego zrobić jak najwięcej. Chcę być pewna, że zrobiłam wszystko co możliwe, żeby mu pomóc w tej trudnej sytuacji. Jeszcze kawał życia przed Nim. Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o wsparcie.

Dziękuję,
Siostra Teresa

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Witold Kluczkowski

Poznaj pozostałych podopiecznych

Anastazja Dzierzbińska

Nazywam się Viktor. Jestem mężem i ojcem czwórki wspaniałych dzieci. Moja żona pochodzi z Polski – razem przez lata tworzyliśmy rodzinę opartą na miłości, bliskości i wzajemnym wsparciu.
Kilka tygodni temu nasze życie runęło.

Dowiedz się więcej »

Viktor Kristof

Nazywam się Viktor. Jestem mężem i ojcem czwórki wspaniałych dzieci. Moja żona pochodzi z Polski – razem przez lata tworzyliśmy rodzinę opartą na miłości, bliskości i wzajemnym wsparciu.
Kilka tygodni temu nasze życie runęło.

Dowiedz się więcej »

Hubert Dobrzycki

Hubert ma 14 lat. To wrażliwy, pogodny i pełen energii chłopak, który jeszcze niedawno spędzał czas na graniu, słuchaniu muzyki, jeździe na rowerze i tworzeniu modeli. Kocha rodzinne wyjazdy, nad jezioro. Aż tego dnia… 13 czerwca wydarzył się wypadek.
Hubert trafił do szpitala w ciężkim stanie.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.