Skip links

Weronika Makowska

Kobieta na wózku inwalidzkim siedzi przed ścianą.

W jeden z październikowych wieczorów moja córka, jadąc samochodem uległa wypadkowi w Piotrowicach Świdnickich. Cudem udało się ją uratować, auto zostało całkowicie zniszczone. Przewieziono ją do szpitala, gdzie przeszła dwie operacje kręgosłupa. Były połamania wieloodłamkowe, krew w płucach, odma płucna, połamane żebra i urazy głowy. Stan był krytyczny. Weronika mimo nieciekawych prognoz walczyła i nadal walczy jak lwica. Jest po urazie rdzenia, ma paraliż kończyn dolnych. Po bardzo trudnym pobycie na OIOMie i oddziale neurochirurgii, szpital zdecydował o transporcie córki do Centrum rehabilitacji w Kamiennej Górze.  

Weronika w grudniu skończyła 25 lat. Jest wspaniałą, piękną, mądrą, uroczą, miłą, wesołą, dobrą, empatyczną, lubianą dziewczyną. Kocha zwierzęta – jest technikiem weterynarii w gabinecie weterynaryjnym w Świdnicy. Uwielbia muzykę, książki, ludzi, taniec. Pragnie chodzić, by wrócić do zawodu, spełnić plany, założyć rodzinę i żyć szczęśliwie pełnią życia.  

Pragnę dla mojej jedynej, ukochanej córki pełni szczęścia, sprawności, by znów mogła być tą energiczną dziewczyną, by ułożyła sobie życie. Weronika cudem przeżyła ten wypadek – dostała drugie życie, drugą szansę. Bardzo proszę o pomoc, o wsparcie, by zapewnić jej ciągłość leczenia, badań, rehabilitacji, które mogą ją postawić na nogi. Potrzebne będzie łóżko, wózek itp. Moje dochody to najniższa krajowa, która samodzielnie nie pozwala mi na rehabilitacje i leczenie mojego ukochanego dziecka. 

Potrzebna jest bardzo pilna, intensywna, długotrwała rehabilitacja. Po zakończeniu 1. cyklu rehabilitacji trzeba Weronikę wysłać na kolejną rehabilitację prywatną, tylko one dają szansę na powrót do sprawności na chodzenie. Rehabilitacje potrwają wiele miesięcy. 

Wszystkim, którzy chcą pomóc, wesprzeć Weronikę serdecznie dziękuję. Wszystkim darczyńcom serdeczne Bóg Zapłać, wielkie podziękowania i z serca płynące wyrazy wdzięczności. 

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Weronika Makowska

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.