Waldek od zawsze był energiczny. Będąc dzieckiem fascynowały go auta ciężarowe. Dlatego też w dorosłym życiu połączył pasję z pracą i został zawodowym kierowcą. Od zawsze był pracowity, pomocny i uczynny. Każdy mógł na nim polegać. Miał dużo znajomych, własną domową siłownię, w której spędzał dużo wolnego czasu. Lubił słuchać muzyki, oglądać filmy. Jego marzeniem to założenie rodziny. Niestety 18 grudnia 2020 roku Waldek uległ poważnemu wypadkowi, który przekreślił wszystkie jego plany. Trafił do szpitala w ciężkim stanie z uszkodzonym kręgosłupem szyjnym i paraliżem czterokończynowym.