Skip links

Urszula Załuska

Kobieta leżąca w szpitalnym łóżku z nadziewanym zwierzęciem.

Ula to dorosła kobieta. Ma prawie 28 lat. We wczesnym dzieciństwie zdiagnozowano u niej mózgowe porażenie dziecięce. Od tamtej pory każdy jej dzień wypełnia niekończąca się walka o zdrowie i sprawność. Była w całkiem niezłej formie, chodziła o własnych siłach. Lubi słuchać muzyki. Do tej pory miała opiekunki, które organizowały jej czas, wspólnie malowały, oglądały filmy, czy słuchały muzyki. Potrzebuje całościowej opieki i wsparcia drugiej osoby w codziennym funkcjonowaniu. Niestety w ciągu ostatnich paru lat jej stan uległ pogorszeniu. Ula zmaga się z kurczowym porażeniem obustronnym. Przykurcz powoduje ogromne problemy z poruszaniem oraz sprawia, że nie może chodzić.

Niedawno przeszła kosztowną operację, dzięki której ma szansę stanąć na własne nogi. Obecnie udało się znaleźć prywatny ośrodek, który zajmuje się Ulą na czas rekonwalescencji, ale pobyt związany jest z ogromnymi kosztami.

Z całego serca wierzymy, że uda się jej odzyskać sprawność – choć częściową. Do tego jednak potrzebuje pionizatora i rehabilitacji, które są bardzo kosztowne. Niestety, nie jesteśmy w stanie udźwignąć tak dużego ciężaru finansowego samodzielnie.

Proszę o wsparcie dla Uli. Każda, choćby najmniejsza darowizna jest dla niej niezmiernie cenna. Wierzę, że z Waszą pomocą znowu stanie na nogi i będzie mogła walczyć o lepszą przyszłość.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Urszula Załuska

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu po lewej stronie stoi mężczyzna w ciemnych okularach, najprawdopodobniej jest w trakcie zwiedzania. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku, z zamyśloną miną. Jest po amputacji lewego podudzia.

Janusz Strózik

Janusz to mężczyzna w sile wieku. Aktywny, ciągle w ruchu. Wraz ze swoją żoną uwielbiają poznawać nowe miejsca. Określają je jako wycieczki krajoznawcze. Jeżdżą zarówno po Polsce jak i za granicę.
Niestety od jakiegoś czasu choruje na cukrzyce. W ostatnim czasie choroba zaostrzyła swój przebieg. Janusz trafił do szpitala z poważnym stanem stopy cukrzycowej, starał się ją leczyć, ale bezskutecznie.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu po lewej stronie stoi uśmiechnięta młoda kobieta. Jest na statku. Na drugim zdjęciu ta sama kobieta leży w szpitalnym łóżku. Ma zamknięte oczy, ma podpiętą rurkę tracheostomijną.

Justyna Jachimowicz

Wraz z Justynką i Naszą córką Martynką mieszkamy w Kłodzku. Cenimy sobie spokój i życie rodzinne. Bardzo cieszyła się na powiększenie rodziny, nosiła pod serduszkiem Naszego Synka. Pracowała zawodowo, prowadząc własną działalność – firmę sprzedażową, co dawało jej ogromne poczucie satysfakcji i poczucie niezależności.
21.09.2025 roku Nasze życie się zatrzymało. W 29 tygodniu ciąży lekarze musieli natychmiast wykonać cesarskie cięcie by ratować życie obojga.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu po lewej uśmiechnięty blondyn w czarnej koszuli patrzy się w obiektyw aparatu. Po prawej ten sam mężczyzna leżący w szpitalnym łóżku, podpięty do wielu urządzeń monitorujących funkcje życiowe.

Kamil Schipplock

Kamil, dla bliskich Simi to chodząca dusza towarzystwa. Gdzie się nie pojawi tam emanuje pozytywną energią. Bardzo lubi żarty i żarciki. Z zawodu jest kucharzem i w tym zawodzie realizuje się od wielu lat.
22 września 2025 roku Kamil wyszedł z domu na spacer. Dzięki temu, że to małe miasteczko znajomi zadzwonili z informacją, że coś się chyba z Nim dzieje i trzeba go zabrać do domu. Trudno mu było utrzymać równowagę, bełkotał. Szybko zabrałam go z ulicy i natychmiast wezwaliśmy pomoc.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.