Skip links

Tetiana Sheshenia

Kobieta leżąca w szpitalnym łóżku z rurką tlenu.

Tetiana to pełna energii, przebojowa kobieta. Jest bardzo charyzmatyczna i ciepła. Uwielbia spędzać czas w kuchni, przygotowując różne specjały. W wolnym czasie chętnie czyta książki. Jakiś czas temu przerzuciła się na ich elektroniczną formę. Pielęgnuje kwiaty, storczyki to jej oczka w głowie. Zawodowo pracuje jako lider linii w jednej z podwrocławskich fabryk. Prywatnie jest wspaniałą, troskliwą mamą trójki dziewczynek. Emilia ma 5 lat, Valeriia 14, a najstarsza Ilona 16. Są jej całym światem.

27 marca 2025 roku życie Tetiany i jej rodziny podzieliło się na „przed” i „po”. Tego feralnego poranka Tetiana potknęła się na schodach we własnym mieszkaniu i upadła, doznając poważnego urazu rdzenia kręgowego. Pierwsza prognoza lekarzy: brak możliwości chodzenia i samodzielnego oddychania. Nie zamierzamy się jednak poddawać i chcemy zawalczyć o przyszłość Tetiany. Obecnie jest osobą leżącą, podłączoną do respiratora i potrzebuje stałej opieki medycznej, rehabilitacji oraz specjalistycznego sprzętu. Tetiana nie ma męża, a jej dzieci zostały nie tylko bez matczynego ciepła, ale też bez niezbędnego wsparcia, które wcześniej zapewniała mama.

Zwracamy się do każdego, kto może pomóc — każda kwota ma znaczenie.

Wesprzyj Tetianę i jej córeczki. Nawet najmniejszy gest może dać nadzieję na lepsze jutro.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Tetiana Sheshenia

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.