Skip links

Szymon Zygmunt

Mężczyzna leżący w szpitalnym łóżku z maską tlenu.

28 czerwca 2020 roku w okolicach Zielonej Góry Szymon uległ ciężkiemu wypadkowi. Tego feralnego dnia usiadł w samochodzie jako pasażer, na tylnym siedzeniu. Podczas jazdy auto wypadło z drogi. Szymon był uwięziony z tyłu auta. Dopiero strażakom udało się go uwolnić. Szymon doznał poważnych uszkodzeń w obrębie twarzoczaszki. Trafił do szpitala, prosto na OIOM. Walczył o życie. Mój świat zawalił się, gdy dowiedziałam się, co się stało. Serce mi pękło, gdy zobaczyłam go nieprzytomnego, kiedy nikt nie potrafił mi powiedzieć, co z nim będzie. Szymon doznał rozległego obrzęku mózgu, kazano mi przygotować się najgorsze. Lekarze nie dawali zbyt dużych szans, nie docenili jednak tego, jakim wojownikiem jest mój syn. Szymon to mój ukochany syn, wspaniały kolega i przyjaciel. Z utęsknieniem czeka na niego czwórka rodzeństwa – 3 siostry i brat. Dla Szymona najważniejsza była rodzina, to jej poświęcał najwięcej czasu i był jej bardzo oddany. Zawsze znajdował też czas dla kolegów i przyjaciół, spędzając z nimi czas na siłowni, nad wodą, bądź na meczach Elany Toruń- był zagorzałym kibicem tego klubu. Bardzo chciał mieć swój własny samochód – ciężko pracował, aby na niego zarobić. To on zawsze był moją opoką i wsparciem. Chociaż pracował w innym mieście, to wracał do domu, aby mi pomóc – robił zakupy, gotował, załatwiał sprawy u lekarzy, pomagał mi finansowo. Tylko dzięki pomocy Szymona mogłam do tej pory normalnie żyć. Teraz przyszło mi walczyć ze śmiercią o życie mojego dziecka. Lekarze mówią, że gdy tylko stan Szymka na to pozwoli, musi być natychmiastowo rehabilitowany. Na to jednak nie mamy pieniędzy. Wierzę, że Szymon się obudzi, a dzięki późniejszej rehabilitacji wróci do normalnego życia sprzed wypadku. Tylko ta myśl trzyma mnie w tej chwili przy życiu. Jego koledzy z siłowni oraz kibice Elany Toruń również odczuwają brak Szymona i mocno trzymają kciuki za jego powrót do zdrowia. W imieniu swoim, jak i całej rodziny i przyjaciół, zwracam się do ludzi dobrej woli i ogromnego serca, błagając o pomoc i wsparcie. Mama Szymona

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Szymon Zygmunt

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.