Skip links

Stanisław Swoboda

Mężczyzna na wózku inwalidzkim siedzącym przed choinką.

Nazywam się Stanisław, mieszkam w miejscowości Pogrzebień. Z zawodu jestem mechanikiem maszyn i urządzeń przeróbczych. Interesuję się bardzo polityką i historią. Zwłaszcza historią naszej kochanej Polski. Mam wspaniałą, kochającą i wspierającą mnie rodzinę tj. żonę Irenę, syna Mateusza i przyszłą synową Martę. Wielkim dla mnie wsparciem są również sąsiedzi oraz niezastąpieni bracia Henryk, Jerzy i Wojtek.

Mając 17 lat uległem wypadkowi podczas praktyk szkolnych na kopalni ,,Anna” w Pszowie. Wynikiem wypadku była zmiażdżona lewa ręka, a w następstwie konieczne było amputowanie 4 palców. Po ukończeniu szkoły pracowałem na kopalni przez 43 lata. Od ponad 10 lat choruje na cukrzycę, z powodu której pojawił się u mnie zespół stopy cukrzycowej w prawej nodze. Po długiej walce niestety nie udało się uratować nogi. Po paru miesiącach ta sama sytuacja powtórzyła się w drugiej nodze, która również musiała zostać amputowana.

Już w trakcie trwania walki o pierwszą nogę moja mobilność była ograniczona. Po amputacji pierwszej nogi na wysokości uda byłem zmuszony usiąść na wózek, który stał się moją możliwością na przemieszczanie się. Samo przemieszczenia się i załatwianie codziennych spraw nie było aż tak utrudnione z powodu możliwości podparcia się na lewej nodze. Byłem można powiedzieć dość samodzielny. Niestety po amputacji drugiej nogi, również na wysokości uda moja samodzielność można powiedzieć przestała istnieć. Aby załatwiać codzienne potrzeby jestem zdany na najbliższych.

Bardzo chciałbym móc zostać znowu samodzielną osobą, która cieszy się życiem. Za niedługo mój syn bierze ślub z wspaniałą przyszłą synową Martą. Planują mieć dzieci, a ja planuję być jak najlepszym dziadkiem. Do tego niezbędna mi będzie proteza albo wózek elektryczny.

Dziękuję,
Stanisław Swoboda wraz z Rodziną.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Stanisław Swoboda

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.