Skip links

Stanisław Kawczak

Starszy mężczyzna na wózku inwalidzkim siedzącym przed ścianą.

Walka z chorobą była dla mnie najtrudniejszym „meczem” w karierze. Teraz uczę się żyć na nowo.

Mam na imię Stanisław i wraz z żoną mieszkam w Osieku – wiosce w województwie małopolskim. Mam dwójkę dorosłych dzieci i sześcioro wnucząt, z którymi uwielbiam spędzać czas wolny.  Moim największym hobby, któremu poświęciłem całe swoje życie była i jest po dzień dzisiejszy piłka nożna. Prowadziłem mecze III, II i I ligi jako sędzia główny i liniowy, łącznie 3000 meczy i 1500 obserwacji. Udzielałem się w pracach społecznych (Podokręg Piłki Nożnej w Oświęcimiu, Małopolski Związek Piłki Nożnej w Krakowie, Komisji Szkoleniowej w Katowicach). Byłem w-ce prezesem Kolegium Sędziów w Bielsku – Białej oraz prezesem Kolegium Sędziów w Oświęcimiu. Zawody piłki nożnej prowadziłem do dnia, kiedy dowiedziałem się że mam ostrą miażdżycę lewej kończyny dolnej…

Jedyną opcją była amputacja lewej nogi nad kolanem 10.09.2022. Tamtego dnia całe moje dotychczasowe życie i plany na przyszłość straciły sens. Byłem załamany, nie potrafiłem sobie wyobrazić życia bez nogi. Moje marzenia przestały być osiągalne i możliwe do zrealizowania. Największym wsparciem i pomocą w tych trudnych chwilach była dla mnie najbliższa rodzina. Dzięki niej zrozumiałem, że mimo amputacji, mam dla kogo żyć i ponownie stanąć na nogi. Dlatego chcę zrobić wszystko, aby móc samodzielnie funkcjonować i cieszyć się życiem. Chciałbym serdecznie prosić ludzi o dobrych sercach o pomoc w zbiórce pieniędzy na protezę i rehabilitację. Pozwoli mi to na nowo odzyskać sens życia, doda siły do realizacji nowych celów i spełni moje największe marzenie, jakim jest samodzielne chodzenie. 

Stanisław

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Stanisław Kawczak

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.