Skip links

Stanisław Bartkowiak

Starszy mężczyzna w szpitalnym łóżku z bandażą na nodze.

Zdrowie – docenia je ten, kto każdego dnia potrzebuje pomocy w codziennych czynnościach. Mój mąż od 7 lat zmaga się z licznymi chorobami, które odebrały mu sprawność i samodzielność. Amputacja nogi była dla niego największym ciosem – mieszkanie w bloku na 4 piętrze bez windy całkowicie ograniczyło jego możliwości wychodzenia z domu. Jedyną możliwością jest proteza nogi, która pozwoli mu chodzić i godnie żyć jako samodzielny senior. 74 000 zł – obecnie tyle jest warta sprawność mojego męża. Kwota przerasta nasze możliwości, na ten moment oboje utrzymujemy się z renty

Stanisław w tym roku ukończył 64 lata. Jeszcze kilka lat temu był aktywnym zawodowo kierowcą oraz pracownikiem fizycznym. Wszystko zmieniło się 7 lat temu, kiedy zdiagnozowano u niego problemy z kręgosłupem oraz sercem. Próby walki o zdrowie nie przyniosły pożądanego efektu, a na domiar złego zdiagnozowano u niego cukrzycę oraz nowotwór złośliwy przegrody nosowej i zatok. Ta wiadomość była dla nas bardzo trudna do przyjęcia. Oboje chorujemy i nie jesteśmy na ten moment w stanie wzajemnie się sobą opiekować. Mamy wspaniałych sąsiadów, na których możemy liczyć oraz rodzinę, jednak nie wyobrażamy sobie do końca życia być zależni od innych. Chcemy wraz z mężem funkcjonować samodzielnie na tyle na ile pozwoli zdrowie.

Na ten moment Stanisław ogląda rzeczywistość z perspektywy własnego okna, ale twoje wsparcie może dać nadzieję na normalne życie dla mojego męża i swobodę wyjścia z domu. Proszę wesprzyj zbiórkę, każda drobna pomoc może przybliżyć nas do tego celu.

Żona

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Stanisław Bartkowiak

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.