Skip links

Sebastian Żochowski

Mężczyzna w piżamie siedzący na łóżku.

To był zwykły, wrześniowy dzień, nic nie zapowiadało takiej tragedii. Wracałam motorowerem do domu i nic więcej nie pamiętam. Zderzyłem się z autem. Później był szpital i walka o moje życie. Udało się, ale zapłaciłem za to bardzo wysoką cenę, amputowano mi lewą nogę. Moje marzenia legły w gruzach. Chodzę do 3 klasy technikum w Zespole Szkół Budowlanych, za rok matura a następnie zamierzałem zostać zawodowym żołnierzem piechoty. Od dziecka interesuje mnie wojsko, wyjazdy na misję. Marzeniem była elitarna jednostka komandosów. W ramach praktyk a także, aby zarobić na własne potrzeby, pracowałem dorywczo na budowach. Dużo biegałem, ćwiczyłem, wszystko w celu lepszego przygotowania do wojska. Chciałem poprawić tężyznę fizyczną. Do chwili wypadku byłem szczęśliwym chłopakiem z głową pełną pomysłów. Często spotykałem się z kolegami, grałem w gry komputerowe. Miałem cel  i do niego dążyłem. Teraz mój świat się zawalił. Potrzebuję dobrej protezy i rehabilitacji, aby od nowa zacząć budować swoje życie. Niestety moich rodziców nie stać na dalsze finansowanie mojego leczenia i protezowania, dlatego proszę i błagam: pomóżcie mi stanąć na nogi i odzyskać nadzieję na lepsze jutro.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Sebastian Żochowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.