Skip links

Sebastian Koprianiuk

Mężczyzna w szpitalnym łóżku z rurką tlenu.

Sebastian to człowiek o złotym sercu, który bardzo kocha życie. Z wielką radością pomagał innym, ciężko pracował i marzył o własnym domu oraz założeniu rodziny, którą otoczyłby miłością i troską. Jest bardzo związany ze swoimi bliskimi, stara się spędzać z Nimi dużo czasu. Bardzo kocha swoją partnerkę. Mieli wiele wspólnych planów na przyszłość. To niesamowicie zdeterminowany w działaniu człowiek, który dąży do celu mimo przeciwności.

Los jednak okrutnie go doświadczył. 3 kwietnia 2025 Sebastian był uczestnikiem tragicznego wypadku. Lekarze dawali mu tylko 2% szans na przeżycie. Przeżył, bo jego serce nie chciało się poddać. Chociaż dziś patrzy gdzieś w pustkę, mówi z trudem i nie pamięta kim był…
Nie wiemy, czy Nas jeszcze słyszy, widzi, czy czuje. Została w nim jednak iskierka, ta sama, która zawsze pchała go do walki o lepsze jutro. Wiemy, że będzie walczył o swoją sprawność, ale żeby było to możliwe potrzebujemy Twojej pomocy. Tylko intensywna, specjalistyczna rehabilitacja w odpowiednim ośrodku może dać Sebastianowi szansę, by znów był z nami – nie tylko ciałem, ale i duszą.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Sebastian Koprianiuk

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.