Skip links

Robert Rejf

Jedna chwila. Moment, w którym musiałem rozpocząć swoje nowe życie. Niespodziewanie, nagle, brutalnie…

Miałem tylko 19 lat i przed sobą nadzieję na długie, szczęśliwe życie.

Śpieszyłem się, byłem już tak blisko domu… I wtedy zdarzył się wypadek. Wpadłem pod tramwaj, który zmiażdżył moją nogę. Wiedziałem, że nie mogę się poddać, załamać. Wiedziałem, że muszę działać!

Przebyłem długą i wyboistą drogę do miejsca, w którym jestem dzisiaj.

Poruszam się z pomocą protezy i choć na początku było mi ciężko ją zaakceptować, wywoływała potworny ból i dyskomfort, to dziś prowadzi normalne życie, prawie pozbawione ograniczeń.

Celem mojego życia stały się podróże z żoną oraz psem Zygzakiem. Wspólnie z Klaudią prowadzimy bloga “Trzy stopy w podróży”. Chcę, żeby ten blog i cała moja historia były nadzieją dla wszystkich, których spotkała tragedia…

Jednak bez protezy, która pozwoli mi na swobodne poruszanie, nie będzie to możliwe… Koszt takiej protezy to dla mnie bariera, której nie jestem w stanie pokonać sam.

Proszę, pomóż mi!

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Robert Rejf

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.