Skip links

Robert Juchnikowski

Kolaż trzech zdjęć mężczyzny z szyjką.

Mam na imię Robert, mam 26 lat. Z wykształcenia jestem cukiernikiem, ale nie mogłem znaleźć pracy w zawodzie, wiec zacząłem pracować w magazynach takich jak DPD czy Amazon. W wolnym czasie spotykałem się z przyjaciółmi, grałem w piłkę, jeździłem na basen, lubiłem podróżować po Polsce i poznawać nowe miejsca. Planowałem się usamodzielnić, wynająć mieszkanie, zrobić prawo jazdy. Chciałem zostać taksówkarzem. Niestety plany pokrzyżował mi wypadek samochodowy, który zawalił mój świat. Kolega, a zarazem mój szef, zadzwonił do mnie czy nie pojechałbym do Ustronia, potem mieliśmy jechać do pracy gdzie wykańczaliśmy wnętrza. Wracając z Ustronia kolega jechał bardzo szybko w granicach 200 km/g, moje prośby aby zwolnił nie robiły na nim wrażenia. Padał deszcz, było ślisko. W pewnym momencie stracił panowanie nad samochodem, o mały włos nie zabijając mężczyzny który stał na poboczu. Skręcił nagle w prawo, uderzył w drzewo, samochód odbił się i prawdopodobnie przekoziołkował wpadając do dwumetrowego rowu. Zgniecione drzwi złamały mi rękę, która była oparta na podłokietniku na drzwiach w kilku miejscach,  miałem rozerwaną tętnicę pod pachą, z której bardzo lała się krew. Udało mi się wykopać drzwi, wyczołgałem się z auta i wybiegłem na ulicę szukać pomocy. Niestety ręka została oderwana. Wydostanie się z samochodu uratowało mi życie, inaczej wykrwawiłbym się zanim nadeszła by pomoc. Człowiek, który o mało nie zginął pomógł mi tamować krwawienie dał mi koc i pobiegł po strażaków którzy niedaleko sprzątali po wcześniejszym wypadku. Oni uratowali mi życie i bardzo chciałbym im za to podziękować jak również Panu który pierwszy udzielił mi pomocy. Po operacji kiedy rodzice przywieźli mi telefon, mama zmusiła mnie do kontaktu ze znajomymi, którzy wiedzieli co się stało bo poprosiła ich o pomoc żeby nie pozwolili mi się załamać. I to był bardzo dobry pomysł dzięki temu jakoś funkcjonuję. Wyciągają mnie z domu, opiekują się mną, szczególnie mój przyjaciel Marcin, brat sprawcy wypadku, który pomógł mi najbardziej. Chciałbym wrócić do pracy, do normalnego życia, ale najpierw muszę zebrać środki na dobrą protezę i nauczyć się z niej korzystać.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Robert Juchnikowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.