Skip links

Robert Berzowski

Mężczyzna na wózku inwalidzkim siedzącym przed łóżkiem.

Robert to mężczyzna w przysłowiowym kwiecie wieku, który dzielił swój czas pomiędzy pracę, a pasje i hobby. W sezonie spędzał bardzo dużo czasu na wycieczkach rowerowych oraz spacerując na długich dystansach w otoczeniu piękna przyrody. Wszystko się układało, zawodowo pracował jako elektromonter w Szkole Policyjnej.

Dwa lata temu zauważył narastające osłabienie i dziwne nieznanego pochodzenia bóle kończyn dolnych. Jakby tego było mało doszły bóle kręgosłupa, które pojawiały się w pozycji leżącej. Zaczął się maraton wizyt lekarskich, które nie pozostawiając złudzeń przyniósł diagnozę oponiaka rdzenia kręgowego w odcinku piersiowym. Decyzją lekarzy przeprowadzono operację usunięcia guza opon mózgowo-rdzeniowych. Niestety następstwem jest niedowład kończyn dolnych, czyli paraplegia. Obecnie Robert jest niezdolny do samodzielnego funkcjonowania, jego ręce są znacznie osłabione, co uniemożliwia bycie samodzielnym poruszając się na wózku. Potrzebuje wsparcia drugiej osoby w wykonaniu każdej czynności dnia codziennego, począwszy od wstania z łózka poprzez ubranie się i przygotowanie jedzenia, czyli tak naprawdę w zaspokojeniu podstawowych potrzeb. Do tego pojawiła się cukrzyca, którą dodatkowo musi regularnie kontrolować i dbać o swoją dietę. Pojawiła się szansa specjalistycznej rehabilitacji, która może pomóc Robertowi wzmocnić całe ciało i być samodzielnym. Niestety są to ogromne pieniądze, które znacznie przekraczają możliwości osoby będącej na świadczeniu rehabilitacyjnym. Całkowity koszt to
84 000 zł.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Robert Berzowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.