Skip links

Piotr Lutkowski

Starszy mężczyzna na wózku inwalidzkim siedzi obok zdjęcia kota.

Piotr jest z wykształcenia inżynierem, mieszka ze swoją żoną w Swarzędzu. Z poprzednich związków mają łącznie czworo dzieci. Wiedli spokojne życie na emeryturze. W wolnym czasie Piotr śledzi wszelkie informacje związane ze sportem i rozwiązuje sudoku. Ma również paru przyjaciół, ale ze względu na ich wiek i stan zdrowia kontaktują się ze sobą telefonicznie. Dni spokojnie płynęły, aż do lutego 2020 roku, kiedy to Piotr dostał udaru. Od tamtego momentu jego sprawność znacznie się pogorszyła. Był rehabilitowany siedem tygodni w ośrodku stacjonarnym, gdzie udało się w pewnym stopniu odzyskać sprawność. Wrócił do domu. Niestety W listopadzie 2022 r. zranił się w duży palec u lewej stopy. Po wielu wizytach u różnego rodzaju specjalistów nie udało się zahamować rozwoju stopy cukrzycowej. W czerwcu 2023 r. został przyjęty do szpitala, okazało się, że stopa jest w takim stanie, że należy wykonać amputację ratującą życie. Niestety niedługo po amputacji podudzia miał kolejny udar mózgu. Ma zaniki pamięci, słabą niewyraźną mowę, a rana po amputacji wolno się goi… Potrzebuje intensywnej rehabilitacji i protezy, żeby wrócić do sprawności. Wesprzyjmy Piotra, w tym trudnym dla Niego czasie.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Piotr Lutkowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.