Skip links

Piotr Białasik

Mężczyzna w łóżku szpitalnym z rurką dożylną w ramieniu.

Mam na imię Piotr. Zdecydowanie cenię sobie spokój, doceniam takie wartości jak: praca, dom i bliscy. Prawdziwą przyjemnością i chwilą relaksu jest dla mnie gotowanie pysznych obiadków. Jedyną dolegliwością, która mi dokuczała od jakiegoś czasu był przewlekły ból kręgosłupa, dlatego staram się prowadzić zdrowy tryb życia. Mam kochanego psa, z którym codziennie chodziłem na długie spacery do lasu. Myślałem, że moje życie jest ustabilizowane i sielanka będzie trwała. Nic bardziej mylnego…

25 grudnia 2024 roku cały mój cały świat nagle runął, a rzeczywistość okazał się brutalna. Czułem się bardzo źle, a pomoc nie nadchodziła. Gdyby nie moi najbliżsi to nie wiem co by ze mną było. Niewiele z tego pamiętam, znalazłem się w szpitalu we Wrocławiu. Szybko postawiono diagnozę – pęknięcie tętniaka. Moje życie było zagrożone, a stan bardzo ciężki. Kiedyś zawsze radosny, pogodny i nieustannie uśmiechnięty, teraz leżący w łóżku z grymasem na twarzy… Żyję, bo mam wspaniałą rodzinę, kochającą narzeczoną i niedługo zostanę ojcem. Jedynym ratunkiem i szansą jest dla mnie kosztowne leczenie i rehabilitacja. Dlatego zwracam się do wszystkich ludzi o wielkich sercach o wsparcie.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Piotr Białasik

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.