Skip links

Paweł Zalejski

Mężczyzna w szpitalnym łóżku z nogą w obsadzie.

Dzień, 25 lipca zawsze przywoływać będzie traumatyczne przeżycia i obrazy, które trudno wymazać z mej pamięci. Właśnie tego dnia wracałem z żoną z wakacyjnego wypoczynku. Na obwodnicy Świecia, z przeciwległego pasa drogi, wjechał w nas kierowca, zasypiając za kierownicą. Wszystko stało się tak nagle. Zdążyłem jedynie krzyknąć, by ostrzec żonę przed czymś nieuchronnym. Huk, toczenie po podłożu, potem chwila głuchej ciszy przerwanej zgiełkiem ludzi próbujących nas ratować. W wypadku bardzo ucierpieliśmy. Żona straciła nogę, ja doznałem otwartego złamania piszczeli, kości strzałkowej i kości udowej, która przebiła się przez skórę. Podudzie zostało rozszarpane. Splątane ścięgna i mięśnie zmieszane z ziemią, asfaltem, szkłem, trawą nie wróżyły nic dobrego. Moja lewa noga była w krytycznym stanie. Miała zostać amputowana, jednakże lekarze podjęli próbę jej ratowania. Po kilkugodzinnej operacji zrekonstruowano uszkodzoną kończynę. Przeszedłem wiele operacji, przeszczepy, zmagania z bakteriami, które wnikały w trudno gojące się rany i do dziś uniemożliwiają zrost złamanych kości i gojenie zdeformowanego śródstopia. Nogę zachowałem lecz skutki wypadku są dramatyczne. Nieuniknione będą kolejne operacje i przeszczepy. Przede mną długie, żmudne, ciężkie leczenie. “Piłka w grze- walka o nogę trwa…”. Proszę o wsparcie, które pomoże mi podjąć rehabilitację w specjalistycznych ośrodkach i przejść kosztowną operację zrekonstruowania usuniętego ścięgna Achillesa. Determinacja i właściwie prowadzona rehabilitacji pozwolą mi wrócić lub choćby przybliżyć się do sprawności i aktywności sprzed wypadku.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Paweł Zalejski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.