Skip links

Patrycja Kuter

Dwie kobiety noszące kaski i okulary przeciwsłoneczne na drodze.

Nazywam się Patrycja Kuter i jestem niewidomą kolarką. Pamiętam jeszcze jak w dzieciństwie mogłam samodzielnie jeździć rowerem po wiejskich ścieżkach, ale postęp choroby na zawsze pozbawił mnie tej radości. Z tego powodu kolarstwo uprawiam na tandemie. Moją przewodniczką – moimi oczami na wyścigach jest Kasia Kornasiewicz. Łączy nas nie tylko kolarska pasja, ale również przyjaźń, zaufanie, zaangażowanie, wzajemna motywacja. Razem tworzymy duet, w którym 2 + 2 = 5.

Na tandem pierwszy raz wsiadłam jako osoba dorosła i tu historia potoczyła się szybko. Rok od pierwszej przejażdżki startowałam w ultramaratonach kolarskich jako pierwsza niewidoma osoba w Polsce. Rok od pierwszego wyścigu parakolarskiego zostałam powołana do kadry narodowej. Co będzie za rok? Jeszcze nie wiem, ale w 2024 r. są igrzyska paraolimpijskie w Paryżu i wraz z moją przewodniczką zamierzamy zrobić co tylko w naszej mocy, by powalczyć o nominację dla naszego kraju. Niestety warunki dla uprawiania kolarstwa tandemowego w Polsce są bardzo trudne. Na naszych barkach spoczywa nie tylko trening ale i wiele spraw organizacyjnych i logistycznych, którymi normalnie powinien zajmować się sztab ludzi.

Największym jednak hamulcem dla naszego rozwoju są obciążające nas wydatki. Opieka trenerska, sprzęt, zagraniczne wyjazdy na zgrupowania i wyścigi – to są niebagatelne kwoty, zwłaszcza że w tandemie trzeba je pomnożyć razy dwa. Jednocześnie ścigamy się z czasem, ponieważ sezon 2023 będzie decydował, o tym który kraj otrzyma nominacje olimpijskie, a pierwszy punktowany wyścig odbywa się za niespełna 2 miesiące. Nie zdążymy do tego czasu złożyć roweru własnymi siłami. Nie możemy jednak odpuścić w takim momencie, dlatego prosimy o wsparcie. Zebrane środki przeznaczymy na zakup sprzętu i część wyjazdów. Jeśli możesz, dorzuć choć kilka złotych. To będzie dla nas więcej niż myślisz. Obiecujemy, że efektami Twojego wsparcia będziemy dzielić się w mediach społecznościowych („inTandem – Patrycja Kuter i Katarzyna Kornasiewicz”). Mocno wierzymy, że wspólnie uda nam się zawalczyć o Paryż 2024.

English version

My name is Patrycja Kuter and I am a visually impaired cyclist. I still remember how as a child I could ride a bicycle on rural paths, but the progress of the disease deprived me of this joy forever. For this reason, I do tandem cycling. My pilot – Kasia Kornasiewicz – is my eyes at the races. We are connected not only by cycling passion, but also by friendship, trust, commitment and mutual motivation. Together we create a duo where 2 + 2 = 5.

I got on a tandem for the first time as an adult and from there, the story went quickly. A year after the first ride, I started cycling ultramarathons as the first blind person in Poland. A year after the first paracycling race, I was appointed to the national team. What is waiting for me next year? I don’t know yet. Although, my pilot and I have set our goals for the 2024 Paralympic Games in Paris and we will try our best to fight for the nomination for our country. Sadly, the conditions for tandem cycling in Poland are extremely difficult. It is not only training but also many organizational and logistic matters that rest on our shoulders which normally are dealt with by a team of specialists.

However, the biggest obstacle to our development is the financial burden. Coach’s care, equipment, international travel to training camps and races – these are considerable amounts, especially since in tandem you have to multiply them by 2. At the same time, we are racing against time, because the 2023 season will determine which country receives Olympic nominations, and the first scoring race takes place in less than 2 months. We will not be able to assemble the bike without your financial backing. We’ve put in such an extraordinary amount of effort so far and we cannot let it go to waste so we’re asking for your support. The money raised through this fundraiser will be spent on the purchase of equipment and part of the travel. If you can, throw in at least a few zlotys, it will mean the world to us. We promise to share the effects of your support on social media (“inTandem – Patrycja Kuter and Katarzyna Kornasiewicz”). We strongly believe that together we are able to fight for Paris 2024.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Patrycja Kuter

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.