Skip links

Mykola Melnychyn

Mężczyzna leżący w szpitalnym łóżku z bandażą na ramieniu.

Mam na imię Mykola. Jestem mężczyzną, który żadnej pracy się nie boi. Mam wspaniałą rodzinę, cudowną żonę, dwóch synów i małą córeczkę. Zależy mi na tym, żeby moim najbliższym niczego nie brakowało. Bardzo lubimy wspólnie spędzać czas. Jestem aktywnym facetem, po pracy staram się jak najwięcej ruszać. Pływam, jeżdżę na rowerze, rolkach, wędruję po górach. Zawodowo jestem kierowcą ciężarówki.

Tego dnia byłem w pracy, jechałem autostradą, gdy zorientowałem się, że coś z moim samochodem jest nie tak. Zasygnalizowałem światłami awaryjnymi, a następnie zjechałem na pobocze. Oznakowałem miejsce trójkątem ostrzegawczym i zabrałem się za diagnostykę. Z którejś części ulatywało powietrze. Wchodziłem po schodach do kabiny, gdy usłyszałem świst i poczułem uderzenie. Obudziłem się leżąc pod pojazdem. Okazało się, że wjechał we mnie inny samochód ciężarowy. Siła uderzeniowa była tak ogromna, że zdemolowało zarówno kabinę i przyczepę. Nie wiedziałem się obok mnie dzieje. Zostałem zabrany do szpitala, okazało się, że mam liczne obrażenia. Złamane prawe podudzie, prawe przedramię. Lekarze próbowali uratować drugą nogę, ale niestety się nie udało. Przeprowadzono amputacje. Obecnie jestem w szpitalu. Chciałbym prosić Cię o pomoc w odzyskaniu możliwości samodzielnego chodzenia, potrzebuję protezy i intensywnej rehabilitacji, na które nie mam środków. Chcę cieszyć się życiem wraz z moją rodziną.

Dziękuję, Mykola

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Mykola Melnychyn

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.