Skip links

Michał Kurosz

Mężczyzna w szpitalnym łóżku z maską tlenu.

Mam na imię Michał, jestem szczęśliwym mężem i tatą. Od ośmiu lat jestem w szczęśliwym małżeństwie, mamy dwójkę wspaniałych dzieci, Rozalkę i Antosia. Każdą wolną chwilę staram się spędzać z moimi najbliższymi. Moi bliscy to najważniejsze osoby w moim życiu, zawsze są dla mnie priorytetem. Zawodowo pracuję w Starostwie Powiatowym w wydziale geodezji. Po pracy pomagam w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, na którym się wychowałem. Sprawia mi to ogrom przyjemności i satysfakcji. Moją największą pasją są konie i wszystko co jest z Nimi związane. Regularnie staram się zabierać moją rodzinę na wycieczki konne wśród pól, łąk i lasów.

Niestety w połowie września, a dokładnie 16.09.2023 roku doszło do nieszczęśliwego wypadku podczas pracy na gospodarstwie. W trakcie obsługi kombajnu zbożowego doszło do zdarzenia, w wyniku którego straciłem prawą nogę, a lewa stopa została zmiażdżona. Mimo wielu starań lekarzy i licznych operacji, które zostały przeprowadzone nie udało się uratować nogi, która została amputowana powyżej kolana. Przede mną długa droga powrotu do zdrowia i sprawności. Najważniejsza będzie regularna rehabilitacja i zakup odpowiedniej protezy. To wszystko wymaga czasu i środków, których zwyczajnie nie posiadam. Dlatego chcę prosić o pomoc i wsparcie. Będę robił wszystko, żeby wypadek, który przeżyłem nie miał negatywnego wpływu na moje dalsze życie. Chcę jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności i do życia, którego prowadziłem.

Dziękuję

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Michał Kurosz

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.