Skip links

Mateusz Styrcz

Mężczyzna w szpitalnym łóżku z maską tlenu.

Mój Mateusz całe życie grał w piłkę nożną. Od kiedy pojawiły się dzieci zrezygnował na rzecz budowy Naszego domu. Wszystko starał się robić sam. Jeśli czegoś nie wiedział to szukał możliwości i rozwiązań, uczył się z Internetu. On uwielbia ten dom, prace z nim związane, koszenie trawy… To aktywny i bardzo uparty człowiek. Zawsze się śmiałam, że cokolwiek nie powiem to On zawsze znajdzie sposób, żeby mi to zapewnić. Nawet jeśli w danym momencie wydawało się to niemożliwe. Mąż jest w trakcie szkoły na technika elektryka. Przekwalifikowywał się, bo wcześniej wiele lat zajmował się maszynami. Nie ma osoby, która by go nie lubiła. Zawsze uśmiechnięty, spokojny, lubi rozmawiać. Jest wspaniałym człowiekiem, cudownym tatą i moim najlepszym przyjacielem. 

19 lipca spędzaliśmy popołudnie w domu. Staliśmy na tarasie. Było ciemno, a Mateusz z bratem chcieli popływać w basenie. W ramach relaksu, bo cały dzień zajmowały go Nasze dzieciaki. To były moje urodziny, świętowaliśmy w rodzinnym gronie. Byłam odwrócona. Nagle Mateusz będąc już w basenie przestał odpowiadać i reagować. Brat myślał, że to żarty. Niestety doszło do urazu rdzenia kręgowego. Mąż momentu wypadku nie pamięta, ale wie, że czekamy na Niego w domu i musi zawalczyć o sprawność. Będzie wymagał intensywnej, specjalistycznej rehabilitacji neurologicznej, której koszt jest ogromny. Dlatego zwracam się z prośbą o wsparcie Mojego Mateusza.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Mateusz Styrcz

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.