Skip links

Mateusz Pyć

Przeżył cudem, tak mówią lekarze i my…

4 razy próbował odejść od nas, 4 razy ratownicy reanimowali go, aby do tego nie doszło. Mateusz nie mógł tak po prostu, nagle nas opuścić…Mateusz jest 19 letnim uczniem technikum, na co dzień uśmiechnięty, pełen energii, zawsze pomocny, w szkole bardzo lubiany przez uczniów i nauczycieli, ma plany i marzenia. 30 sierpnia Mateusz miał bardzo poważny wypadek. Stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w barierę energochłonną. Jego stan był bardzo ciężki. Śmigłowcem przetransportowano go do szpitala. Operacja ratująca mu życie trwała ponad 6h. Przyleciał z nikłymi szansami na przeżycie, lekarze mówią, że jeszcze chwila bez pomocy i nie byłoby ratunku dla Niego. Spędził wiele dni na Intensywnej Terapii leżąc w śpiączce, następnie na Neurochirurgii i Oddziale Ortopedii i Traumatologii, gdzie nawet nie mogliśmy do Niego wejść, odwiedzić, bo jest okres pandemii. W tej chwili Mateusz jest już z nami, ale nie może pozostawać bez opieki, ponieważ nie jest w stanie wykonywać podstawowych czynności samodzielnie. Chcielibyśmy, żeby Mateusz znów był sprawny, ale koszty intensywnej rehabilitacji znacznie przewyższają nasze możliwości. Jest młody i silny, ma jeszcze całe życie przed sobą, dlatego prosimy o wsparcie, dzięki któremu Mateusz jeszcze będzie mógł być samodzielny i sprawny.

Rodzina

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Mateusz Pyć

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.