Skip links

Mariusz Jakubowski

Mężczyzna o kulach stojących przed drzwiami.

Czułem się w sile wieku. Zawodowo pracowałem na wysokościach, a konkretniej na rusztowaniach. Bardzo dbałem o swoją sprawność fizyczną. Dużo czasu spędzałem na wycieczkach rowerowych i regularnie trenowałem na siłowni. Jestem szczęśliwym tatą wspaniałej córki. Uwielbiam się nią zajmować. Prowadziłem szczęśliwe, poukładane życie.

Wszystko posypało się w 2019 roku, jechałem samochodem, gdy nagle strzeliła opona. W trakcie zdarzenia urwało mi stopę, powyrywało nerwy, doszło do usunięcia kości w stawie skokowym. Konieczne było przeprowadzenie aż trzech operacji, żeby mnie w pełni usprawnić, ale niestety nie udało się. Jestem osobą z niepełnosprawnością, mam trudności z poruszaniem się i dodatkowo kilka chorób, które dodatkowo mnie ograniczają. Ostatecznie zadecydowano o amputacji nogi na wysokości podudzia.

Moim ogromnym marzeniem jest powrót do pracy, chce być sprawny, samodzielny i niezależny. Moja córeczka rośnie w mgnieniu oka, jest moim promyczkiem. Chciałbym zarazić ją moją pasją do rowerów i wspólnie przemierzać kilometry. Wymaga bardzo dużo mojej uwagi i wsparcia, które pragnę jej dać. Zrobię wszystko, żeby wrócić do sprawności. Wiem, że przede mną długa i trudna droga, ale jestem na nią gotowy. Potrzebuje protezy i intensywnej rehabilitacji, która nauczy mnie współpracy z moją nową nogą. Każde, nawet najmniejsze wsparcie jest dla mnie ważne.

Dziękuję,
Mariusz

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Mariusz Jakubowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.