Skip links

Maria Skowronek

Starsza kobieta uśmiecha się przed jej zdjęciem.

Mam na imię Maria, z zawodu jestem ekonomistką, natomiast ukończyłam też studium katechetyczne i ku tej ścieżce pokierowały się moje kroki zawodowe W 1984 roku wstąpiłam do Zakonu Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej , szczęśliwie służyłam dwadzieścia jeden lat. Jednak ze względu na chorobę Mamy musiałam wystąpić z Zakonu i się nią zaopiekować. Nie chciałam jednak rozstać się z Bogiem, więc znalazłam ofertę pracy, która odpowiadała moim przekonaniom i wartościom. Z zamiłowaniem pracuję jako organistka, dbam o oprawę muzyczną w Kościele. Dodatkowo zajmowałam się dekorowaniem świątyni oraz przygotowywaniem bukietów kwietnych. Niestety nie mam bliskich..

W wyniku powikłań chorobowych konieczne było przeprowadzenie amputacji na wysokości podudzia. Niestety z powodu cukrzycy rana bardzo trudno się goi. Obecnie korzystam z terapii w komorze hiperbarycznej. Powoli pojawiają się małe efekty stosowanego leczenia. Moim marzeniem jest powrót do pracy , chciałabym znowu zagrać na organach i być wśród ludzi. Po amputacji poruszam się korzystając z wózka elektrycznego, mimo tego, że blok, w którym mieszkam posiada windę to jest ona bardzo trudna do samodzielnej obsługi, przez co nie wychodzę tak często jakbym chciała.. Potrzebuję protezy, ale jej koszt jest dla mnie nieosiągalny, potrzebuję wsparcia. Całkowity koszt to 21 000 zł. Chciałabym zawalczyć o godne życie, w którym będę mogła służyć Bogu i ludziom tak jak robiłam to do tej pory.

Dziękuję, Maria

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Maria Skowronek

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.