Skip links

Marcin Lewandowski

Mężczyzna trzymający rower ze słowami mamo Moc.

Mam na imię Marcin i potrzebuje Twojej pomocy by na nowo uwierzyć, że mogę… Jestem po amputacji prawej nogi na wysokości uda w wyniku wypadku podczas pływania na kitesurfingu. Zerwanie tętnicy podkolanowej było dla mnie jak wyrok bez możliwości apelacji – utrata nogi za cenę kolejnych lat u boku mojej wspaniałej rodziny. Dziś wiem, że mogłem straci o wiele więcej i doceniam szansę jaką dał mi los. Chcę jednak ponownie nadać swojemu życiu sens – wrócić do mojej pasji udowadniając sobie, że wciąż mogę być aktywny i sprawny. Jak to osiągnąć? Tylko dzięki uzbieraniu kwoty ponad 229 000 zł, która będzie przeznaczona na dwa kolana do protezy – jedno do codziennego użytku a drugie z przeznaczeniem do uprawiania sportów wodnych. Od tego nieszczęśliwego wypadku minęło kilka mięsięcy. Na ten moment staram się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Poruszam się o protezie wspomagającej podpierając się na kulach, ale nie wyobrażam sobie tylko na tym poprzestać. Mimo wypadku, wciąż brakuje mi kitesurfingu i tego uczucia wolności, adrenaliny i walki z żywiołem jaką dawał mi ten sport. Moim marzeniem jest moc znów dzielić tę wspaniałą pasję wraz z żona i przyjaciółmi… Wiem jednak, że w pierwszej kolejności muszę zmierzyć się z wyzwaniami dnia codziennego wynikające z braku nogi. By postawić pierwszy i najważniejszy krok do celu, potrzebuję odpowiednich części do protezy oraz bardzo dobrej rehabilitacji. Niestety nie jestem w stanie samodzielnie uzbierać takich środków finansowych. Kwota ponad 229 000 zł przerasta moje możliwości. Wierzę jednak, że wasze wsparcie pomoże mi urzeczywistnić marzenia i przezwyciężyć ograniczenia. Będę czuł się zobowiązany i wdzięczny dostając szansę na „nową nogę”.

Marcin

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Marcin Lewandowski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.