Skip links

Marcelina Ochnik

Małe dziecko siedzące na kanapie z nadziewanymi zwierzętami.

Marcelinka w marcu skończy dwa latka.  Jest naszym pierwszym i długo wyczekiwanym dzieciątkiem. Oczko w głowie całej rodziny.  Bardzo ją wszyscy Kochamy i chcemy dla niej jak najlepiej. Staraliśmy się o nią dosyć długo. Jak zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym to nie wierzyłam że się udało ale jednak:)

Ciąża przebiegała prawidłowo, czułam się w niej bardzo dobrze. Marcysia urodziła się przez cesarskie cięcie. Od urodzenia zmaga się z oczopląsem. Od pierwszego miesiąca życia rozpoczęła swoją historię z lekarzami okulistami. W 7 miesiącu pojawił się światłowstręt. Od tamtej pory Marcysia nie lubi wychodzić na dwór w słoneczne dni. Od roku uczęszcza do żłobka i bardzo lubi to miejsce bo są tam dzieci. 

Gdy nie wiedzieliśmy co jej dolega kupiliśmy jej zwykłe okulary przeciwsłoneczne i trochę jej to ułatwiło funkcjonowanie bo mogła wychodzić na dwór z ciociami na krótkie spacery. Marcelina ma również problem z dotykiem rzeczy o nieznanej jej fakturze, sprawia jej też trudność funkcjonalnie w pomieszczeniu gdzie znajduje się światło zimne. 

Niestety lekarze nam mówili że  z tego wyrośnie a było tylko coraz gorzej. W styczniu tego roku udało nam się wreszcie trafić na kompetentną Panią Doktor która wykonała badanie Erg i przedstawiła nam diagnozę naszej córki. Od tamtej pory robimy wszystko co w naszej mocy aby pomóc Marcelinie “normalnie” funkcjonować  w dorosłym życiu. 

Niestety zaczynam nam na to brakować środków finansowych. 

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Marcelina Ochnik

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.