Skip links

Maksymilian Oliwiecki

Mężczyzna leżący w szpitalnym łóżku z rurką tlenu.

Maks to wesoły i pogodny 17 latek. Jest świeżo upieczonym absolwentem Zespołu Szkół nr 2 we Wrocławiu, potocznie zwanym wrocławską samochodówką. Ukończył szkołę branżową o profilu elektromechanika. Jest bardzo aktywnym fizycznie nastolatkiem, większość czasu spędza poza domem na różnych aktywnościach ze znajomymi. Jego pasją są gry komputerowe. Zdecydowanie można stwierdzić, że Maks jest bardzo kontaktowym młodym mężczyzną. Inteligentny, spokojny, kulturalny i nigdy nieodmawiający pomocy potrzebującym. Nigdy nie sprawiał także problemów. Ma silną więź ze swoją Mamą, która zawsze była i jest dla Niego oparciem.

5 lipca Maks wrócił z rodzinnych wakacji. Była piękna, słoneczna pogoda. Dawno nie widział się ze swoimi znajomymi. Umówili się, że pojadą nad wodę i miło spędzą czas. Niestety tego dnia wydarzył się ten jeden, jedyny nieprzemyślany skok do wody, podczas którego Maksymilian uległ poważnemu wypadkowi skutkującemu rozległym urazem. Na początku ratownicy myśleli, że to było podtopienie. Niestety tego feralnego popołudnia, w wyniku wypadku doszło do urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym C5-C7 i porażenia czterokończynowego. Teraz Maks jest już wybudzony ze śpiączki, w której był kilka dni. Każdego dnia robi postępy, żeby wrócić do samodzielności i sprawności. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że teraz najważniejsza jest długotrwała, intensywna i specjalistyczna rehabilitacja neurologiczna, której koszt jest poza Naszym zasięgiem finansowym. Jako Rodzina, chcemy zapewnić Maksowi wszystko co najlepsze, dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie w tej trudnej dla nas wszystkich sytuacji.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Maksymilian Oliwiecki

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.