Skip links

Magdalena Kowalczyk

Dwa zdjęcia kobiety w łóżku szpitalnym i kobieta w sukni szpitalnej.

Magdalena ukończyła studia I stopnia na Politechnice Wrocławskiej na wydziale elektrycznym i zrobiła kwalifikacje do wykonywania pracy na stanowisku eksploatacji w zakresie obsługi i konserwacji. Do dnia wypadku pracowała w hotelu „Joyinn Aparthotel” we Wrocławiu, oprócz tego rozpoczęła własną działalność gospodarczą. Ponadto była bardzo aktywna jako wolontariuszka, szczególnie dużo uwagi poświęcała seniorom i osobom poszkodowanym w czasie pandemii. Pytana o powody cytowała Ghandiego mówiąc „Najlepszą drogą do odnalezienia samego siebie jest zagubienie się w służeniu innym”. Lubiła podróże, a także fotografię. W wolnym czasie dużo uwagi poświęcała swojemu psu „Drogo”, który niestety nie przeżył wypadku. Była bardzo aktywna sportowo, często jeździła na rowerze lub chodziła na siłownię. Ma bardzo duże grono znajomych zarówno we Wrocławiu jak i w Bieszczadach. Miała dużo planów na przyszłość, planowała iść na nowy kierunek studiów, otworzyła działalność, która na wakacjach miała jej przynosić dodatkowe dochody. Bardzo chciała otworzyć Beach bar w Bieszczadach, była już w tracie załatwiania potrzebnej dokumentacji do uzyskania różnych pozwoleń. W dniu 27.12.2020r. wracała z rodzinnych świąt do Wrocławia, gdy doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęli jej rodzice a ona sama doznała bardzo poważnych i rozległych obrażeń. Trafiła do szpitala na OIOM. Śpiączka farmakologiczna, złamanie kości udowej, pęknięcie miednicy, obrażenia wielonarządowe, złamane żebro, stłuczenie płuc, które nie pozwalały na samodzielne oddychanie. A co najgorsze uraz mózgu. Po około 3 tygodniach otworzyła oczy ale kontakt z nią jest bardzo płytki. Sprawca, który był pod wpływem alkoholu zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z samochodem, którym podróżowała wraz z rodzicami. Na najbliższe miesiące jak nie lata będzie potrzebowała indywidualnych i kosztownych rehabilitacji, żeby powrócić do zdrowia. Wypadek zmienił drastycznie jej plany życiowe, które miała realizować na najbliższe lata. Działalność, którą otworzyła nie przynosi żadnych dochodów, gdyż nie jest w stanie jej prowadzić. Plany na wakacje, które miała związane z otwarciem Beach baru na pewno nie da rady zrealizować, gdyż spędzi najbliższe miesiące w szpitalu, a później w ośrodkach rehabilitacyjnych. Studia, które miała rozpocząć początkiem roku muszą zostać przełożone na późniejsze lata… 

Jako młoda ambitna dziewczyna pomagała wszystkim na około jak tylko umiała, teraz sama potrzebuje ludzi dobrego serca, aby pomagali jej w tej trudnej walce o powrót do zdrowia, gdyż ma przed sobą jeszcze całe życie i dużo planów, które na pewno by chciała zrealizować. 

My siostry, rodzina i znajomi jesteśmy bezradni w zaistniałej okoliczności, pragniemy dać jej możliwość na normalne życie po wypadku. Magdalena jest silną kobietą, walczy każdego dnia. Zwracamy się do Was z wielką prośbą o wsparcie finansowe w tej trudnej dla nas sytuacji. 

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Magdalena Kowalczyk

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.