Skip links

Magdalena Bomba

Kobieta na wózku inwalidzkim siedzi na poboczu drogi.
Aktualizacja 20.02. 2023
Od amputacji podudzia 20.01.2023 dokładnie minął rok, był to dla mnie ciężki i trudny rok. W marcu 2022 rozpoczęłam proces zaprotezowania – niestety i tym razem nie obyło sie bez problemów. Podczas prób, dopasowania kikuta do protezy pojawił się ból, który przerwał cały proces. Po licznych konsultacjach lekarskich i badaniach, niestety okazało się, że muszę przejść zabieg reamputacji kikuta. Zoperowano mnie ponownie w sierpniu 2022r. Ponownie też podjęłam proces zaprotezowania: hartowanie kikuta, kompresja, rehabilitacje, liczne kontrole w szpitalu.16 grudnia 2022 odebrałam swoją pierwszą protezę. Uczę się z nią funkcjonować w życiu codziennym, cudownie jest znowu stać na dwóch nogach. W dalszym ciągu potrzebuję rehabilitacji, które są bardzo kosztowne a bez których nie wrócę do pełnej sprawności a żeby móc wrócić do pracy czy do sportu będę potrzebować bardziej zaawansowanej i funkcjonalnej stopy protezowej, dlatego ponownie zwracam się do Was o wsparcie i proszę o oddanie mi 1,5% z podatku numer KRS 0000769935 z dopiskiem: cel szczegółowy Magdalena Bomba.
Dziękuję za dotychczasowe wsparcie oraz za to, że pomogliście mi stanąć na dwóch nogach
Opis
Cześć,
mam na imię Magda i mam 34 lata, mam w sobie duszę sportowca i ogromną determinację, która nie pozwala mi się poddać. Kiedyś potrafiłam godzinami biegać po boisku, dziś wyzwaniem dla mnie jest przejście kilku kroków. Jedyną szansą na powrót do dawnego życia i pasji jest kosztowna proteza i intensywna rehabilitacja…

9 lat – tyle czasu zmagałam się z przewlekłą chorobą stawu skokowego. Wszystko zaczęło się, kiedy skończyłam 24 lata. Do tego czasu byłam bardzo aktywna. Trenowałam piłkę nożną, biegałam, jeździłam na rowerze, brałam udział w różnego rodzaju zawodach i maratonach. Sport towarzyszył mi każdego dnia i był moją największą pasją. Pewnego dnia poczułam przeszywający ból nogi. Nie przypuszczałam jednak, że to może być zwiastun czegoś poważnego… Czułam, że to przejściowe przesilenie mięśni. Przygotowywałam się do półmaratonu, więc nie dopuszczałam innej myśli… 

Niestety, dni mijały, a ból nie ustępował. Wizyty u ortopedy i innych specjalistów zaczęły być coraz częstsze. W końcu lekarz poinformował mnie, że to zaawansowane zwyrodnienia stawu i konieczny jest zabieg, który go uratuje. I tak się zaczęło… Najpierw pierwsza operacja, później druga, sumarycznie w ciągu kilku lat przeszłam ich aż pięć! Niestety żadna z nich nie przyniosła zamierzonych efektów… 

W wyniku powikłań pooperacyjnych stawu skokowego i wielokrotnych nieskutecznych zabiegów – stan nogi był tragiczny. Doszło do zmian algoneurodystroficznych stopy i podudzia, była uszkodzona tętnica, nerwy czuciowe i ruchowe, dodatkowo zaburzył się rytm krążenia krwi, a na nerwie strzałkowym pojawił się guz. Moja noga stała się sina i zimna, dlatego lekarze podjęli decyzję o amputacji. To było ostateczne rozwiązanie. Nogi nie dało się już uratować, a jej stan był na tyle poważny, że zagrażał mojemu zdrowiu…Ciężko mi było pogodzić się z takim biegiem wydarzeń. 

Operacja amputacji podudzia odbyła się 20.01.2022 sam zabieg odbył się bez komplikacji, jednak zaraz po nim okazało się, że zmiany, którymi objęty był staw skokowy zaczęły sięgać wyżej i zaatakowały podudzie do 1/2 wysokości! W związku z tym, sam proces gojenia znacznie się wydłużył, w obecnej chwili walczę również z bólami fantomowymi, które bywają naprawdę silne.

Wiem jednak, że nie mogę się poddać!

Szansą na samodzielność jest specjalistyczna proteza, która, choć w pewnym stopniu będzie w stanie zastąpić mi nogę. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom technicznym będę mogła chodzić, biegać a nawet pływać i co najważniejsze wrócić do pracy. 

Niestety, koszt protezy, leczenia i rehabilitacji jest ogromny! Nie pozostaje mi nic innego, jak prosić ludzi dobrego serca o pomoc! Również zachęcam do oddawania mi 1% podatku!!! Bez Waszej pomocy moja sprawność będzie jedynie nieosiągalnym marzeniem… 

Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za dotychczasowe wsparcie, każdą złotówkę oraz udostępnienia, dane do oddania mi 1% podatku numer KRS 0000769935 z dopiskiem Magdalena Bomba

Magdalena

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Magdalena Bomba

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu mężczyzna z ciemnymi włosami, leżący w łóżku z podpiętą rurką tracheostomijną. Na drugim zdjęciu uśmiechnięty młody mężczyzna w czapce z daszkiem, najprawdopodobniej na wakacjach.

Patryk Pawlun

Patryk niedawno skończył 30 lat. To bardzo inteligentny i zaradny młody człowiek. Bardzo ceni w swoim życiu aktywność fizyczną. Dużo jeździ na rowerze, jego pasją jest koszykówka. Kiedyś myślał nawet o zawodowej karierze, ale w obliczu kontuzji stwierdził, że to jednak bardzo wątpliwa przyszłość. Podjął studia na kierunku inżynierii środowiskowej. 17.08.2025 roku Patryk był uczestnikiem wypadku drogowego. W wyniku zdarzenia Syn został natychmiast zabrany do szpitala. Doszło do poważnego urazu głowy. Cały czas przebywa na oddziale intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.