Jestem pełen energii, zawsze żartuję, tryskam humorem. Uwielbiam być otoczony ludźmi, z uśmiechem na twarzy i młodym duchem przemierzam świat. Staram się być pomocny dla innych i nie myśleć o sobie za dużo. Moje dłonie są zawsze gotowe do działania dla drugiego człowieka albo zwierzęcia, które darzę wielkimi uczuciami. Ważna jest dla mnie sprawność fizyczna, dbam o formę często chodząc po górach, biegając, a przede wszystkim jeżdżąc na mojej ukochanej kolarzówce. Rower to dla mnie zdecydowanie numer jeden w życiu. Spełniam się również jako kucharz. Przygotowuję arcydzieła kulinarne, zarówno na imprezy rodzinne jak i w gronie przyjaciół. Każdą wolną chwilę spędzam pedałując, jazda rowerem jest dla mnie jak tlen, bez którego nie mogę żyć.
Przychodzi w życiu taki moment, że wszystko co do tej pory staje się nieistotną błahostką. Bezinteresownie pomagałem lokalnym organizacją pozarządowym. Czułem się w obowiązku, żeby robić to regularnie. Wierzyłem i nadal wierzę, że dobro, które czynimy prędzej, czy później do mnie wróci. W lutym w wyniku wybuchu biokominka i pożaru całego pomieszczenia doznałem poważnych oparzeń. Aż 70% całego mojego ciała miało oparzenia II i III stopnia. Dzisiaj to ja potrzebuję pomocy, ale wierzę, że pomożecie mi w odpowiedniej rehabilitacji i leczenia.
Z całego serca szczerze dziękuję,
Maciek
Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765
z dopiskiem Maciej Lach