Skip links

Maciej Lach

Mężczyzna pozuje do zdjęcia przed ramą do zdjęć.

Jestem pełen energii, zawsze żartuję, tryskam humorem. Uwielbiam być otoczony ludźmi, z uśmiechem na twarzy i młodym duchem przemierzam świat. Staram się być pomocny dla innych i nie myśleć o sobie za dużo. Moje dłonie są zawsze gotowe do działania dla drugiego człowieka albo zwierzęcia, które darzę wielkimi uczuciami. Ważna jest dla mnie sprawność fizyczna, dbam o formę często chodząc po górach, biegając, a przede wszystkim jeżdżąc na mojej ukochanej kolarzówce. Rower to dla mnie zdecydowanie numer jeden w życiu. Spełniam się również jako kucharz. Przygotowuję arcydzieła kulinarne, zarówno na imprezy rodzinne jak i w gronie przyjaciół. Każdą wolną chwilę spędzam pedałując, jazda rowerem jest dla mnie jak tlen, bez którego nie mogę żyć.

Przychodzi w życiu taki moment, że wszystko co do tej pory staje się nieistotną błahostką. Bezinteresownie pomagałem lokalnym organizacją pozarządowym. Czułem się w obowiązku, żeby robić to regularnie. Wierzyłem i nadal wierzę, że dobro, które czynimy prędzej, czy później do mnie wróci. W lutym w wyniku wybuchu biokominka i pożaru całego pomieszczenia doznałem poważnych oparzeń. Aż 70% całego mojego ciała miało oparzenia II i III stopnia. Dzisiaj to ja potrzebuję pomocy, ale wierzę, że pomożecie mi w odpowiedniej rehabilitacji i leczenia.

Z całego serca szczerze dziękuję,

Maciek

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Maciej Lach

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.