Skip links

Leon Mikłaszewski

Leon, Nasz 10 letni syn, to prawdziwe żywe srebro. Jego pasją jest przede wszystkim sport. Pływanie, tenis stołowy, bieganie, piłka nożna, jazda na rowerze, rolkach, nartach i łyżwach. Od przeszło roku ogromnym zamiłowaniem darzy również rysunek. Tak wiele aktywności i zainteresowań, że czasem trudno było za Nim nadążyć. Nasz Syn to pełne życia dziecko, jego energia i uśmiech były naszą piękną codziennością, a jego głowa jest pełna marzeń i planów na przyszłość.

11 stycznia nasz świat się zatrzymał. Wszystko nagle się zmieniło. Leoś uległ wypadkowi, w wyniku którego uległa uszkodzeniu znaczna część jego twarzy. Długa operacja oraz utrzymywanie go w stanie śpiączki farmakologicznej uratowały jego życie i pozwoliły z nadzieją spojrzeć na kolejne dni.

To, co przeżyliśmy jako rodzina, było dla nas niewyobrażalnym stresem i bólem. Dziś, choć jego stan stabilizuje się, przed nami długa droga – Leon potrzebuje intensywnej rehabilitacji, aby odbudować ścięgna i mięśnie co pozwoli na powrót do życia pełnego aktywności i zajęć, które ogromnie kocha.

Sami sobie nie poradzimy.

Każda forma wsparcia, która pozwoli nam zapewnić niezbędną specjalistyczną rehabilitację, będzie dla nas nieocenioną pomocą w tej wymagającej i długiej walce o jego zdrowie i przyszłość.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Leon Mikłaszewski

Poznaj pozostałych podopiecznych

Marcin Papliński

Kochający Mąż i czuły Ojciec. Tak opisałabym mojego męża Marcina. Pracuje w firmie dekarskiej, jest zawodowym dekarzem. Współpracownicy mówią, że całkiem niezłym. Jest bardzo lubiany. To człowiek od zadań specjalnych, pogromca awarii.
W czwartek 24.07 dzieciaki zauważyły na dworze kota, który wszedł na drzewo i nie potrafił z Niego zejść. Natychmiast zasygnalizowały to Marcinowi, który widząc łzy w oczach dzieci postanowił uratować zwierzę. Przystawił drabinę, wszedł. Niestety z niej spadł. Rozpaczliwym tonem powiedział: „Magda, ratuj mnie”.

Dowiedz się więcej »

Daniel Wencki

Gdy masz w sobie wulkan energii, trudno usiedzieć w miejscu. Tak żył Daniel: praca na dachu, po godzinach garaż, motocykle i czas z rodziną. 22.05.2025 wszystko się zatrzymało — wypadek, szpital, operacje. Dziś Daniel mierzy się z amputacją części lewej nogi (podudzia) i złamaniami górnej części nogi, ale nie traci uporu: chce wrócić do Małgosi, dzieci i do pracy. Zbieramy na protezy i rehabilitację, żeby zamienić ból na ruch i zależność na samodzielność.

Dowiedz się więcej »

Nadiia Kantor

Nadia to pełna optymizmu i pogody ducha kobieta w sile wieku. Pracowita, otwarta, pomocna. W maju 2025 roku Nadia musiała zweryfikować swoje dotychczasowe życie na nowo. Dosłownie w ciągu miesiąca doszło do wielu powikłań zdrowotnych, które doprowadziły ostatecznie do konieczności amputacji kończyny dolnej.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.