Skip links

Kuba Osuch

Zdjęcie młodego chłopca na wózku inwalidzkim.

Jakub urodził się w 2010 roku jako zdrowy chłopiec. Kiedy skończył rok zaczął stawiać pierwsze kroki, jego rozwój motoryczny był prawidłowy. Przeszedł zabieg na przepuklinę pachwinową i stulejkę. Gdy skończył dwa latka zaczął utykać na prawą nogę, okazało się, że ma podwinięte oba stawy biodrowe i od tego momentu wszystko się zaczęło… Częste zapalenia uszu, stwierdzono też niedosłuch obustronny, niedomykalność zastawki mitralnej, zniekształcenia układu kostnego. Gdy miał 4,5 roku w końcu usłyszeliśmy diagnozę w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Mukopolisacharydoza IVA. Choroba genetyczna, nieuleczalna. W 2020 r. miał też dwukrotny zabieg na kolana. Aktualnie ma dużą koślawość, co utrudnia mu chodzenie, porusza się za pomocą chodzika, musi być stale rehabilitowany. Pomimo choroby Kubuś jest bardzo radosnym, lubianym, uśmiechniętym chłopcem. Uczęszcza do szkoły integracyjnej w Biłgoraju. W lipcu tego roku świat wywrócił się nam do góry nogami. Dokładnie 19 lipca Kubuś przeszedł operację na kręgosłupie szyjnym tzw. Odbarczenie szczytowo-potyliczne. Niestety. Doszło do ogromnych powikłań. Kubuś miał sparaliżowane ręce i nogi – tetraplegia. W drugiej dobie doszło jeszcze do niewydolności oddechowej, ale na szczęście udało się syna ustabilizować. Obecnie jest wydolny oddechowo, ale ma kłopoty z odkrztuszaniem, odruch kaszlu również po operacji jest osłabiony. Kubuś ma zaburzoną także termoregulację, jest mu cały czas gorąco. Lekarza twierdzą, że zmiany są odwracalnie, jeśli rozpoczniemy intensywną rehabilitację. Mamy na to tylko rok. Później, z każdym dniem, może być trudniej, żeby całkowita sprawność wróciła. Prosimy wszystkich ludzi o pomoc dla naszego syna, ponieważ koszty rehabilitacji (miesięcznie jest to około 16-20 tysięcy złotych) w ośrodku i sprzętu medycznego przerastają nasze możliwości. Musimy zrobić wszystko, by nie cierpiał, mógł funkcjonować, tak jak dawniej i nie był przykuty do łóżka. Bez Was to się nie uda.

Rodzice

Anna i Tomasz

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Kuba Osuch 

Poznaj pozostałych podopiecznych
Mężczyzna leżący na łóżku z rurką tracheostomijna. Na drugim zdjęciu mężczyzna, kobieta oraz kilkuletnia dziewczynka. Wszyscy są uśmiechnięci.

Tomasz Mrozek Gliszczyński

Mój Mąż Tomek to wspaniały i dobry człowiek. Razem tworzymy Rodzinę, o której zawsze marzyłam. Ja, Tomek i córeczka Wiktoria. Nasze słoneczko ma pięć lat. Zbliżał się weekend, postanowiliśmy pojechać do Naszych bliskich. 2 sierpnia 2025 roku podczas jazdy wydarzył się wypadek, który zmienił Nasze życie w koszmar. Tomek w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Dowiedz się więcej »
Mężczyzna z siwymi włosami uśmiechający się do aparatu. Siedzi na wózku. W tle drapak dla kotów.

Edward Pankau

Edward to człowiek, który w życiu wiele przeżył. Mieszkał w różnych miejscach, pracował w przeróżnych profesjach. Myślę, że lepiej byłoby zapytać czego nie robił, niż co robił. Praktycznie całe swoje życie zawodowe spędził poza granicami Polski. Problemy ze zdrowiem pojawiły się 12 lat temu, bardzo przeżył śmierć Żony. Postępująca cukrzyca doprowadziła do pojawienia się stopy cukrzycowej.

Dowiedz się więcej »
Kobieta leżąca na łóżku z rurką tracheotomijną oraz podpiętą sondą do nosa. Na drugim zdjęciu szczęśliwa rodzina, Mama, Tata i dwójka synów.

Magdalena Iwanicka

Magdalena to bardzo wrażliwa, empatyczna i pełna miłości Mama dwójki wspaniałych synów Ignasia i Benusia oraz kochająca Żona. Silna wojowniczka i amazonka, która w 2024 roku pokonała raka piersi. Jednak po tym zwycięstwie pozostał jej jeszcze oponiak głowy (nowotwór niezłośliwy) przyrastający z roku na rok, który co prawda nie dawał żadnych objawów, ale stanowił potencjalne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. W lipcu 2025 r., podczas operacji wycięcia oponiaka doszło do tragedii.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.