Skip links

Krzysztof Niewiński

Mężczyzna siedzący na wózku logo dla MAC MAC.

Całe dotychczasowe życie Krzysztof był w ruchu, zawsze aktywny. Z zawodu elektromechanik, pracuje w serwisie samochodów ciężarowych. Do tego naprawia sprzęt AGD i RTV, świetnie radzi sobie w budowlance. W szczególności przy pracach wykończeniowych. drobnych naprawach hydraulicznych oraz elektrycznych. Generalnie jest człowiekiem, który potrafi zrobić praktycznie wszystko w domu – taka złota rączka.

Po pracy, gdy miał czas to pomagał innym – naprawiał auta, różnego rodzaju sprzęty. W wolnym czasie lubi spędzać czas z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi. Jest bardzo dobrym tatą Naszej nastoletniej córki. Kocha zwierzęta, a szczególnie psy. Krzysztof jest bardzo pomocny, dobry i serdeczny przez co jest lubiany, ma liczne grono bliskich osób dookoła.

18 lutego 2025 roku był uczestnikiem wypadku, który spowodował uraz rdzenia kręgowego. Był operowany. 1,5 miesiąca przebywał na oddziale intensywnej terapii walcząc o życie. Mimo cierpienia i ogromnego trudu jest bardzo zmotywowany do powrotu do sprawności i samodzielności. Stara się ćwiczyć jak najwięcej, aby wrócić do domu, móc pomagać rodzinie. Walczy o sprawność rąk, dzięki której będzie mógł samodzielnie przesiadać się na wózek, wykonywać podstawowe czynności. Będzie trzeba dostosować dom do nowej sytuacji. Ten młody, silny mężczyzna potrzebuje Twojego wsparcia w kontynuacji intensywnej rehabilitacji i powrocie do domu.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Krzysztof Niewiński

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.