Skip links

Krystian Fibingier

Nieszczęśliwy wypadek – chyba nikt nie jest na to przygotowany, tym bardziej nasza rodzina. W takiej chwili życie płynie w przyspieszonym tempie, a myśli chaotycznie krążą nie dopuszczając do siebie nowej rzeczywistości. Sytuacja naszej rodziny przed wypadkiem Krystiana wyglądała inaczej. Spełniliśmy marzenie o kupnie domu, w którym mogą wychowywać się nasze dzieci: 2,5 roczny Aleksander, 7-letnia Lenka i 13-letni Konrad. Mąż zawodowo od 17 lat był policjantem, zawsze pełen energii i zaangażowany w pomoc innym. Prywatnie miał sporo przyjaciół, z którymi spędzaliśmy wolny czas. Jako tata i mąż był dla nas oparciem, zarażał pozytywną energią i opiekował się nami najlepiej jak potrafił. Do tego dnia wszystko miało sens – życie toczyło się zgodnie z planem. Los chciał jednak inaczej… Krystian podczas jazdy samochodem stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo. W wyniku wypadku doszło do zmiażdżenia rdzenia – mąż musiał być poddany operacji skręcenia kręgów, ponieważ jeden z nich uległ całkowitemu zniszczeniu. Skutkiem był również rozległy uraz mózgu. Wypadek pozbawił mojego męża samodzielności – Krystian nie może chodzić, nie odczuwa potrzeb fizjologicznych oraz ma niedowład lewej strony ciała. Ta sytuacja odebrała Krystianowi radość z życia, czuje się przytłoczony brakiem samodzielności i ograniczeniami jakie stawia mu jego własne ciało. Nasze dzieci starają się zrozumieć sytuację taty, ale nie ukrywają też ile radości sprawia im możliwość zabawy z Nami. Rodzina go potrzebuje i zrobimy co w naszej mocy, aby stan fizyczny i psychiczny Krystiana pozwolił mu wrócić choć częściowo do dawnej formy. Sprzęt ortopedyczny, z którego aktualnie korzystamy jest wypożyczony. Nie posiadamy również środków finansowych na pokrycie długoterminowej i specjalistycznej rehabilitacji, która jest kosztowna, ale niezbędna by móc marzyć o częściowej sprawności. Proszę pomóżcie Krystianowi i naszej rodzinie stanąć na nogi. Wasze wsparcie jest dla Nas nadzieją na lepsze jutro.

Poznaj pozostałych podopiecznych

Adam Uchacz

Mam na imię Adam, do osiągnięcia wieku emerytalnego brakuje mi tylko dwóch lat. Zawodowo od wielu lat pracuję w wojsku jako pracownik administracyjny. Zajmuję się

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.