Skip links

Konrad Wizner

Mężczyzna w łóżku szpitalnym z rurką tlenu w ustach.

Konrad ma czterdzieści osiem lat. Całe życie zawodowe pracuje jako dekarz w różnych firmach. Można powiedzieć, że wykonuje pewnego rodzaju niebezpieczny zawód, pracując na wysokości. To wymaga niesamowitej odwagi i charyzmy. Nie wyobraża sobie innej pracy, to jest coś co lubi i daje satysfakcje. Był żonaty i ma z tego związku dzieci. Obecnie samodzielnie prowadzi gospodarstwo domowe w małej miejscowości na dolnym śląsku. Po pracy lubi odpocząć w swoim domu, a wiosną i latem na zewnątrz oddychając świeżym powietrzem.  

Pewnego dnia Konrad poszedł do pracy, nic nie zapowiadało, że ten dzień skończy się tak tragicznie. Będąc na budowie spadł z wysokości. W wyniku wypadku doznał poważnego urazu rdzenia kręgowego. Jako następstwo pojawił się niedowład kończyn dolnych. Po przeprowadzeniu dokładniejszej diagnostyki okazało się, że rdzeń jest całkowicie zmiażdżony. Obecnie przebywa w szpitalu, gdzie powoli dochodzi do siebie fizycznie i psychicznie. Konrad będzie musiał nauczyć się codzienności na nowo. Nie będzie to łatwe, ale jest możliwe poprzez intensywną specjalistyczną rehabilitację, którą powinien rozpocząć jak najszybciej. Niestety nie ma na to środków. Wesprzyjmy Konrada w tym trudnym dla niego czasie.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Konrad Wizner

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.