Pan Józef ma 56 lat, mieszka w małej wsi niedaleko Namysłowa. Jest człowiekiem samotnym, który ma dodatkowo pod opieką dwa piękne psy. Miażdżyca oraz nadciśnienie tętnicze na które choruje od ponad 10 lat, doprowadziły w lutym tego roku do amputacji lewej nogi na wysokości uda. Pan Józef dotychczas pracował w tartaku, do którego ma olbrzymią ochotę wrócić. Pomimo swojej niepełnosprawności świetnie sobie radzi i jest człowiekiem bardzo radosnym i uśmiechniętym. Zebrane środki pozwoliły by mu na zakup zaawansowanej protezy, rehabilitację oraz powrót do aktywności zawodowej.