Skip links

Jolanta Maciejczyk

Kobieta leżąca w szpitalnym łóżku z maską tlenową.

Jola pracowała w Ośrodkach Sanatoryjnych w Kołobrzegu. Ostatnio jako pomoc przy zabiegach leczniczych i dodatkowo przy sprzątaniu pokoi kuracjuszy. Od zawsze miała duszę artystki, od wielu lat pisała wiersze, które nawet czasami były publikowane w lokalnych gazetach. Uwielbiała czytać i pięknie rysowała. Gdy przeszła na emeryturę zamieszkała ze swoim partnerem w Opolu. Planowali wspólną przyszłość, jej partner rozpoczął budowę domku, gdzie mieli razem dożyć późnej starości. Razem spędzali wolny czas nad jeziorem, jej partner Darek łowił ryby a ona czytała mu swoje wiersze.

Jola została przyjęta na Oddział Psychiatryczny z diagnozą depresji, jej stan pogarszał się z każdym dniem! Dopiero po 3 tygodniach, gdy nie była w stanie samodzielnie trafić do toalety, na prośbę partnera zrobiono jej tomograf głowy, który wykazał guza mózgu w płacie czołowym. Wtedy została przeniesiona na Oddział Neurologiczny z zaleceniem natychmiastowej operacji. Operacja przebiegła bez zakłóceń i Jola w pierwszych dniach po operacji już była pionizowania.

Po tygodniu nagle zamknęła się w sobie i nie wstawała z łóżka nie jadła i nie mówiła, nie było z nią żadnego kontaktu. Znowu opinia lekarzy, że Jola wpadła w depresję, co trwało kilka dni aż Darek “się uparł” i kolejny rezonans magnetyczny wykazał rozległy udar.  Partner mimo, pracy i budowy jest przy Joli codziennie, opiekuje się nią i sam próbuje z nią ćwiczyć. Obecnie Jola wymaga jak najszybszej specjalistycznej rehabilitacji, ale jej koszt jest ogromny. Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 
z dopiskiem Jolanta Maciejczyk

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.