Skip links

Joanna Żądło

We wrześniu 2019 roku uległam wypadkowi, od którego skutków nie mogę się uwolnić. Wyszłam na balkon, próbowałam poprawić antenę i w ten sposób osunęła mi się noga – upadłam… Zwykły wypadek… Doznałam uszkodzenia rdzenia kręgowego i paraliżu kończyn dolnych. W tak zupełnie błahy sposób zakończyło się moje życie. Z aktywnej, pełnej planów i ambicji osoby zmieniłam się w taką, która z trudem podnosi się z łóżka. Jestem załamana, zrozpaczona, ale chcę walczyć!Jednak problemy stale się piętrzą… Przeszłam szereg skomplikowanych operacji, po których niezbędna jest intensywna rehabilitacja. Sytuacja związana z pandemią sprawiła, że refundowana terapia stała się niemożliwa.Widzę rezultaty mojej ciężkiej pracy, tym bardziej jest mi ciężko psychicznie, kiedy pomyślę, że będę musiała zrezygnować.Oszczędności topnieją bardzo szybko, a przede mną jeszcze długa droga do sprawności.

 

Poznaj pozostałych podopiecznych

Adrian Tyszka

Za trzy miesiące na świat przyjdzie Nasza córeczka. Adrian układał różne scenariusze, jak przywitać Ją na świecie. Szykował się na pełne szczęścia, oczekiwanie przed drzwiami

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.