Skip links

Joanna Kuśnierz

Kobieta na wózku inwalidzkim z bandażą na nodze.

Asia to pogodna kobieta, która większość swojego zawodowego życia przepracowała jako krojczy. Czyli osoba, która profesjonalnie zajmuje się wykrawaniem elementów korzystając z określonych schematów, szkiców lub szablonów. Pracowała w firmie tapicerskiej swojego ojca, a później większa firma zdecydowała się wykupić działalność taty, ale Asia postanowiła, że zostaje na swoim stanowisku.

Wychowując swoje ukochane dzieci ciągle była w pędzie. Po powrocie z pracy kierowała swoje kroki do kuchni, i przygotowywała jedzenie dla całej rodziny. Wielką pasją Asi jest szydełkowanie, w okresach świątecznych robi bombki na Boże Narodzenie i jajeczka na Wielkanoc. Robi również przepiękne serwetki.

Bije od niej miłość do kwiatów, zresztą nie bez przyczyny, ponieważ skończyła szkołę ogrodniczą. Bardzo lubi spędzać czas pielęgnując kwiaty, wykonuje również wiązanki. Od kilku lat choruje na cukrzycę, ale mimo wszystko stara się zawsze myśleć pozytywnie i szuka wyjścia z każdej sytuacji.

W styczniu podjęto próbę wszczepienia bypassów kończyny dolnej, ale nie przyjęły się i po dwóch dniach zapadła decyzja lekarzy o konieczności wykonania amputacji na wysokości uda. Obecnie jest na zasiłku rehabilitacyjnym, ale podejrzewa, że nie da rady wrócić do swojej pracy, bo wymaga ona stania przy stole przez 8h. Aktualnie mieszka u córki, która jest dla niej dużym wsparciem. Pomaga jej w codziennych czynnościach. Motywacją do ćwiczeń i wielkiej chęci protezowania są wnuki, które dają niesamowitą ilość radości. Całkowity koszt leczenia to 84 000 zł. Wesprzyjmy Asię w jej powrocie do sprawności.

Rodzina Asi

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Joanna Kuśnierz

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.