Skip links

Janusz Jezierski

Mężczyzna na wózku inwalidzkim siedzącym obok łóżka szpitalnego.

Janusz – wspaniały mąż i tata o wielkim sercu, znany w środowisku lokalnym ze swojej aktywności społecznej – potrzebuje naszej pomocy! Problemy zdrowotne, które od 2007 roku towarzyszą mu na każdym kroku, doprowadziły do amputacji nogi. Ta przykra sytuacja nie przygasiła jego zapału do walki o swoją sprawność. Na przeszkodzie do realizacji celu stanęły jednak pieniądze a dokładnie 68 000 zł, które pozwolą na rehabilitację i zakup odpowiedniej protezy. Dzięki waszemu wsparciu, Janusz będzie mógł znów wrócić do dawnego życia.

25 lat pracy w kopalni oraz działalność na rzecz Związków Zawodowych łączył z życiem rodzinnym. Mimo wielu obowiązków zawsze znajdował czas na organizowanie licznych wydarzeń dla dzieci czy rodziców z lokalnej szkoły oraz miejsca pracy. Wraz z przejściem na emeryturę zaczęły pojawiać się liczne problemy zdrowotne, a najgroźniejszym z nich była Cukrzyca. Pierwszym poważnym sygnałem było usunięcie zaćmy oka oraz zakrzepica żył głębokich. W marcu 2022 roku po operacji części stopy, nieustający ból lewej nogi doprowadził do całkowitej amputacji kończyny powyżej kolana. Utrata sprawności przerwała jego dotychczasową aktywność społeczną i ograniczyła realizację innych pasji. Po amputacji nogi, Janusz potrafił znaleźć w sobie siłę i motywację w powrocie do sprawności. 5 dni po operacji został skierowany na Oddział Rehabilitacji, gdzie z dużym zapałem postanowił przygotować się do nowej rzeczywistości. Mimo, że jego życie zmieniło się i obecnie jest mocno ograniczone, ma nadzieje, że dzięki protezie znowu będzie mógł wrócić do swojego aktywnego życia sprzed amputacji. Dzięki Twojej pomocy utwierdzi się w tym przekonaniu. Prosimy, pomóż Januszowi w odzyskaniu samodzielności i spełnianiu swoich pasji oraz marzeń.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Janusz Jezierski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na pierwszym zdjęciu około 40 letni mężczyzna siedzi na szpitalnym łóżku. Nie ma lewej ręki. W jego oczach widać zamyślenie. Na drugim zdjęciu ten sam mężczyzna siedzi na zewnątrz, ubrany w odblaskową, roboczą kurtkę i czapkę delikatnie się uśmiecha patrząc gdzieś w dal.

Marcin Kaczmarek

Mam na imię Marcin. Mieszkam w Zelewie, to mała wieś na Kaszubach. Moja najbliższa Rodzina to Siostra, na którą zawsze mogę liczyć. Nasi Rodzice zmarli, a ja dostałem w spadku gospodarstwo rolne po Wujku. Z wykształcenia jestem murarzem.
Podczas sianokosów miałem nieszczęśliwy wypadek, który całkowicie zmienił moje życie. Jedna z maszyn dosłownie wciągnęła mi rękę. Trafiłem do szpitala. Mimo próby podjętej podczas operacji nie udało się jej uratować.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu widzimy mężczyznę leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury monitorującej czynności życiowe. Na drugim ten sam mężczyzna uśmiecha się i trzyma na rękach małą dziewczynkę.

Marek Słomiński

Marek za miesiąc będzie obchodził sześćdziesiąte czwarte urodziny. Przez wiele lat pracował jako palacz, a potem jako brukarz. W 2020 roku przeżył ogromną tragedię, śmierć żony. Od 2021 roku jest na rencie. Bardzo żywiołowy, empatyczny i kochany.
2 sierpnia 2025 roku bawiliśmy się na weselu w gronie rodzinnym. Niestety o 8 rano zabrano go do szpitala z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Spędził kilka dni na oddziale wewnętrznym, ale jego stan się pogorszył, podłączyli respirator i przenieśli Marka na oddział intensywnej terapii.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu Mężczyzna jest podpięty do aparatury wspomagającej. Ma otwarte oczy. Na drugim zdjęciu mężczyzna siedzi i się uśmiecha.

Marcin Kuflowski

Marcin jest pozytywnym, spokojnym człowiekiem. To ogromny pasjonat sportu. Globalnie jest fanem piłki nożnej, a konkretniej klubu z Manchesteru. Natomiast lokalnie całym sercem za koszykarzami z wałbrzyskiego Górnika. W wolnym czasie chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, szuka przeróżnych możliwości nowych aktywności. Uwielbia spacerować, to jego sposób na ładowanie energii.W drugiej połowie czerwca był na urlopie. Miło spędzał czas. Nic nie zwiastowało tego co się wydarzy. 21.06.2025 r. Wystarczyła krótka chwila nieuwagi, utracona równowaga…

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.