Skip links

Janusz Holi

Witam. Mam na imię Janusz. Jeszcze nie tak dawno czułem, że świat stoi przede mną otworem – miałem pasję, pracę i wielkie plany na przyszłość. Od zawsze znany byłem w okolicy jako złota rączka, bo potrafię naprawić i zrobić praktycznie wszystko. Nawet dom, w którym mieszkam zbudowałem własnymi rękami. Jakiś czas temu odkryłem w sobie zamiłowanie do latania na paralotni i motolotni. Dzieliłem tą pasję z kilkoma kolegami. Miałem sprzęt i ogromny apetyt na kolejne podniebne przygody. Ale zdarzył się wypadek. W środku nocy idąc do toalety nie zapaliłem światła, poślizgnąłem się i upadłem uderzając kręgosłupem o schody. Straciłem przytomność. Karetka. Szpital. Operacja. Wózek. Od dnia wypadku latam tylko w snach… Jest szansa, żebym wrócił jeszcze do swojego dawnego życia, ale koszt tego powrotu jest ogromny. Intensywna rehabilitacja przynosi rezultaty, ale wymaga bardzo dużych nakładów finansowych, których nie posiadam. Dlatego proszę o pomoc. Chcę jeszcze wrócić do normalnego życia. Chcę znów chodzić… Wiem, że z pomocą dobrych ludzi jest to możliwe. Dziękuję za wsparcie i okazaną życzliwość.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Janusz Holi

Poznaj pozostałych podopiecznych

Viktor Kristof

Nazywam się Viktor. Jestem mężem i ojcem czwórki wspaniałych dzieci. Moja żona pochodzi z Polski – razem przez lata tworzyliśmy rodzinę opartą na miłości, bliskości i wzajemnym wsparciu.
Kilka tygodni temu nasze życie runęło.

Dowiedz się więcej »

Hubert Dobrzycki

Hubert ma 14 lat. To wrażliwy, pogodny i pełen energii chłopak, który jeszcze niedawno spędzał czas na graniu, słuchaniu muzyki, jeździe na rowerze i tworzeniu modeli. Kocha rodzinne wyjazdy, nad jezioro. Aż tego dnia… 13 czerwca wydarzył się wypadek.
Hubert trafił do szpitala w ciężkim stanie.

Dowiedz się więcej »

Sławomir Włodarski

Jacek to osoba niezwykle ciekawa świata, uwielbiająca podróże zarówno po Polsce, jak i zagraniczne. Energiczny, aktywny i pozytywnie nastawiony do życia. To miało się zmienić 21 lipca, gdy doszło do wypadku. To, co wydarzyło się później, odmieniło całe jego życie. Lekarze musieli podjąć dramatyczną decyzję – amputacja prawej ręki z wyłuszczeniem w stawie barkowym.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.