Skip links

Janusz Holi

Witam. Mam na imię Janusz. Jeszcze nie tak dawno czułem, że świat stoi przede mną otworem – miałem pasję, pracę i wielkie plany na przyszłość. Od zawsze znany byłem w okolicy jako złota rączka, bo potrafię naprawić i zrobić praktycznie wszystko. Nawet dom, w którym mieszkam zbudowałem własnymi rękami. Jakiś czas temu odkryłem w sobie zamiłowanie do latania na paralotni i motolotni. Dzieliłem tą pasję z kilkoma kolegami. Miałem sprzęt i ogromny apetyt na kolejne podniebne przygody. Ale zdarzył się wypadek. W środku nocy idąc do toalety nie zapaliłem światła, poślizgnąłem się i upadłem uderzając kręgosłupem o schody. Straciłem przytomność. Karetka. Szpital. Operacja. Wózek. Od dnia wypadku latam tylko w snach… Jest szansa, żebym wrócił jeszcze do swojego dawnego życia, ale koszt tego powrotu jest ogromny. Intensywna rehabilitacja przynosi rezultaty, ale wymaga bardzo dużych nakładów finansowych, których nie posiadam. Dlatego proszę o pomoc. Chcę jeszcze wrócić do normalnego życia. Chcę znów chodzić… Wiem, że z pomocą dobrych ludzi jest to możliwe. Dziękuję za wsparcie i okazaną życzliwość.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Janusz Holi

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.