Jacek zawsze miał plan. Plan na siebie, na swoje życie. Pracował intensywnie, bo miał poczucie obowiązku utrzymania rodziny. Stąpał twardo po ziemi i nigdy się nie skarżył. Z uwielbieniem oddawał się swoim pasjom: piłce nożnej i spływom kajakowym, zawsze w gronie nieodłącznych przyjaciół. Zarażał optymizmem i umiejętnością nieprzejmowania się sprawami błahymi.
Gronkowiec i sepsa okazały się na tyle silne, że odebrały mu możliwość poruszania się, ale nie odebrały mu życia i nie złamały woli walki. Jacek został zarażony posocznicą gronkowca, powikłaną infekcją, w tym zapaleniem rdzenia kręgowego. Stwierdzono zmiany rdzenia kręgowego w znacznym stopniu- skutkujące porażeniem czterokończynowym.
Żeby Jacek wrócił do zdrowia potrzebna jest intensywna neurorehabilitacja oraz operacja na rdzeniu kręgowym.
Pomóżmy Jackowi wrócić do dawnego życia i cieszyć się każdą chwilą – jak wcześniej.