Skip links

Ireneusz Chmielewski

Mężczyzna siedzący w szpitalnym łóżku z ręką na głowie.

Irek jest energicznym mężczyzną, w przysłowiowym kwiecie i sile wieku. Zawodowo pracuje jako kierowca magazynu. Jest fanem motoryzacji, dużo czasu spędzał na majsterkowaniu w garażu. Bardzo lubi jeździć różnego rodzaju samochodami. Odkąd pamiętamy jest wielkim pasjonatem piłki nożnej, zarówno w formie aktywnej czyli grania, jak i oglądania. Zdecydowanie jest człowiekiem pracy, uważał, że firma sobie bez niego nie poradzi. Po pracy hobbistycznie zajmuje się car detailingiem, sprawie mu to niesamowitą radość i satysfakcję. Niestety przez swój pracoholizm zaniedbywał stan zdrowia, Irek od kilku lat choruje na cukrzycę, ale ciężko mu było znaleźć czas na regularne wizyty u specjalistów.

Mieszka z bratem i mamą, mama jest schorowana i dzielili między sobą opiekę nad nią. Aż do tego feralnego dnia, kiedy Irek spadł ze schodów we własnym domu. Doznał urazu czaszkowo-krzyżowego. Lekarze nie przedstawiali zbyt pozytywnych rokowań, nie dawali szans na pionizację. W wyniku urazu jest również afazję. Na szczęście mimo niezbyt ciekawych prognoz Irek siedzi samodzielnie, porusza się z pomocą drugiej osoby. Chce wrócić do swojego codziennego życia, do rozmów z innymi ludźmi, a przede wszystkim do pracy i swojego hobby. Od razu ożywia się i chce aktywnie rozmawiać, w momencie gdy ktoś wspomni o samochodach. Bardzo chcemy żeby wrócił do sprawności i był takim żywiołowym mężczyzną jak przed wypadkiem. Żeby było to możliwe konieczna jest intensywna rehabilitacja specjalistyczna. Całkowity koszt to 47 300 zł.

Rodzina

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Ireneusz Chmielewski

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.