Skip links

Grzegorz Struś

Mężczyzna siedzi przed ekranem komputera ze słowami mamo Moc.

Do czasu kiedy amputowano mi stopę moim głównym zajęciem była praca z ludźmi. Pół życia zawodowego pracowałem w różnych firmach jako kierowca. Lubię rozmawiać, niektórzy nawet twierdzą, że buzia mi się nie zamyka. Postanowiłem więc zostać doradcą klienta. Pracowałem przez ostatnie pięć lat w firmie OBI. Byłem doradcą na dziale budowlanym. Cały czas się rozwijałem, i można powiedzieć, że dość szybko awansowałem z młodszego na starszego doradcę. W perspektywie miałem zostać ekspertem, spełniałem się w tej pracy. Otrzymywałem dużo podziękowań, pochwał, dobrych słów. Chciałem osiągać coraz więcej.

Niestety moje marzenia nagle przestały istnieć. Od dwunastu lat mam zdiagnozowaną cukrzyce, w jej wyniku pojawiły się różnorodne powikłania i choroby towarzyszące. Odnoszę wrażenie, że po amputacji zostałem sam. Jest na szczęście jedna przyjaciółka, która mimo trudnej sytuacji podtrzymuje mnie na duchu. Walczę i ćwiczę aby powrócić do normalnego życia. Chciałbym jeszcze kiedyś zatańczyć, bo to jest moja największa pasja. Pojawiło się światełko w tunelu w postaci możliwości zaprotezowania stopy. Jednak obecnie jestem osobą bezrobotną i nie jestem w stanie pokryć wydatków związanych z moim powrotem do sprawności i aktywności zawodowej, której bardzo mi brakuje..

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław
16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Grzegorz Struś

Poznaj pozostałych podopiecznych
Na zdjęciu stoi uśmiechnięty dorosły mężczyzna o kulach. Jest po amputacji lewej nogi.

Sviatoslav Moskvin

Przed wypadkiem byłem osobą bardzo aktywną fizycznie, pracującą zawodowo i mającą szerokie grono znajomych. Ceniłem sobie kontakt z ludźmi, lubiłem spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Moją największą pasją były motocykle – od wielu lat się nimi interesuje, jeździłem w wolnym czasie oraz brałem udział w zlotach motocyklowych. Byłem pracownikiem kopalni, a sama praca dawała mi satysfakcję i poczucie stabilizacji.

Dowiedz się więcej »
Na pierwszym zdjęciu uśmiechający się pięciolatek o blond włosach z bandażem na kikucie prawego podudzia. Na drugim zdjęciu ten sam chłopiec ubrany w białą koszulę delikatnie uśmiecha się do zdjęcia.

Jan Błaszczyszyn

Jasiu to pogodny pięciolatek. Jest wesołym, przebojowym przedszkolakiem. Chodzi do przedszkola w sąsiedniej miejscowości – Świętej Katarzynie. Urodził się w Rodzinie o zakorzenionych tradycjach rolniczych. 25.08.2025 r. – ostatni poniedziałek sierpnia, spędzaliśmy czas na podwórku. Dzień mijał w atmosferze wakacyjnej zabawy. Niestety tego dnia wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, którego uczestnikiem był Janek.

Dowiedz się więcej »
Na zdjęciu młody mężczyzna podpięty do szpitalnej aparatury, jest w stanie śpiączki. Na drugim zdjęciu mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach z delikatnym zarostem jest ubrany w białą koszulę.

Damian Angsztrajch

Damian za dwa tygodnie będzie obchodzi swoje 26 urodziny. To bardzo uczynny, a zarazem skryty mężczyzna. Jest wspaniałym młodszym bratem, na którego wsparcie można liczyć. Chodzi na siłownię, dba o formę. Jest bardzo rodzinny. 27 sierpnia Damian wyszedł z domu. Następnego dnia w godzinach wieczornych został znaleziony w ciężkim stanie przez służby ratunkowe. Trafił do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu i wywiadzie stwierdzono podejrzenie urazu rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.