Skip links

Grażyna Kopias

Kłopoty ze zdrowiem towarzyszą mi już przeszło połowę życia. W wieku 26 lat, gdy byłam w trzecim trymestrze ciąży pojawił się guzek na kości prawej łopatki. Na szczęście mój syn urodził się zdrowy, a ja po pół roku poddałam się operacji usunięcia zmiany. Dwa lata temu byłam na rencie i wracałam do zdrowia. Wróciłam do pracy, myślałam, że chorobę mam już za sobą, ale po dziesięciu latach z niewiadomych przyczyn pojawił się ból kolana. Okazało się, że wrócił nowotwór – mięsak kości. Musiałam mieć przeprowadzoną kolejną operację, naświetlania, długi pobyt w szpitalu… Pojawił się gronkowiec, który znacznie osłabił moją nogę, i mimo kolejnych lat intensywnej walki w 2007 roku ostatecznie amputowano mi nogę na wysokości uda.

Przed amputacją nie poddawałam się, skończyłam dodatkowo szkołę rehabilitacyjną i pracowałam jako terapeutka. Miałam operację poprawiającą ruchomość mojej prawej ręki, polegającą na przeszczepie mięśnia i skóry w obrębie prawej łopatki. Odczuwam jeszcze różnego rodzaju bóle w ręce i amputowanej nodze. Obecnie korzystam z podstawowej protezy nogi, która ma znacznie ograniczone możliwości ruchomości kolana, przez co nie czuję się bezpiecznie, dwa razy przewróciłam się i złamałam rękę.

Na co dzień korzystam ze skutera elektrycznego, żeby móc się samodzielnie przemieszczać. Uwielbiam wizyty w zoo, ogrodzie botanicznym, a przede wszystkim spacery wszelkiej formy. Rzeczywistość, w której z powodu swoich ograniczeń mam ograniczony kontakt z ludźmi jest bardzo trudna do zaakceptowania, zresztą nie chcę jej akceptować, dlatego proszę Was o wsparcie w zakupie elektronicznej protezy kolana. Całkowity koszt to 127 100 zł.

Wpłać dowolną kwotę na rachunek Fundacji Moc Pomocy 
ul. Litewska 2/68
51-354 Wrocław

16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 

z dopiskiem Grażyna Kopias

Poznaj pozostałych podopiecznych

Grzegorz Błaszczyk

Grzesiek pochodzi z Wrocławia, ale mieszka obecnie w Pabianicach. 20 lat temu przyjechał na sześciomiesięczną delegację, podczas której poznał kobietę, która okazała się jego drugą

Dowiedz się więcej »

Waldemar Rożen

Nazywam się Waldemar. W tym roku skończę 54 lata. Mam dorosłego syna, z niepełnosprawnością w stopniu znacznym – trisomia dwudziestego pierwszego chromosomu, czyli zespół Downa.

Dowiedz się więcej »
Ta strona korzysta z ciasteczek. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że akceptujesz ich użycie.